aktualności prowincji więcej

Nowenna do św. Teresy od Dzieciątka Jezus


22 września, 2021

22 września – Dzień 1.


„Poszukiwałam więc w księgach świętych wytłumaczenia co do owej windy, przedmiotu mych pragnień i przeczytałam te słowa, które wyszły z ust Przedwiecznej Mądrości: Jeżeli kto jest maluczki, niech przyjdzie do mnie. Znalazłam więc to, czego szukałam, a chcąc się dowiedzieć, o mój Boże!, co uczynisz maluczkiemu, kiedy odpowie na Twe wezwanie, poszukiwałam dalej. I oto co znalazłam: – Jak matka pieści swe dziecię, tak ja was pocieszać będę, przy piersiach was poniosę i będę was kołysał na mych kolanach!”

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Nasza Mała Siostro Tereso! Jak dobrze, że poszukiwałaś w Słowie Bożym odpowiedzi na Twe pragnienia. Jezus przypomina nam w swej Ewangelii: „Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je” (Łk 8, 21). Ty rzeczywiście słuchałaś i realizowałaś te Słowa, które wyszły z ust samego Boga. W nich jest radość i prawdziwe szczęście. Pragniemy i my podążać taką drogą do nieba i być w tej wielkiej Rodzinie Jezusa, będąc Dziećmi Bożymi. Niechaj nigdy nie zapominamy o tym, że to, co Bóg do nas kieruje jest święte i to się dzieje naprawdę. Wraz z Tobą, o św. Teresko, podchodzimy do Jezusa, jako maluczcy i ubodzy duchem, oczekując ubogacenia Jego Słowem, które zbawia. Wierzymy też, że to sam Bóg troszczy się o każdego ze swych dzieci, pociesza i kołysze nas w mocy swego Słowa. Jemu wszelka cześć i chwała po wszystkie wieki wieków. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…

Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.


23 września – Dzień 2.

„Windą, która mnie uniesie aż do Nieba, są Twoje ramiona, o Jezu! A do tego nie potrzebuję wzrastać, przeciwnie, powinnam zostać małą, stawać się coraz mniejszą. O mój Boże, przewyższyłeś wszelkie moje oczekiwanie, toteż pragnę wyśpiewywać Twoje miłosierdzie” (św. Teresa od Dzieciątka Jezus).

Św. Tereso, nasza Mała Siostro z Lisieux! Jesteś wymieniana wśród najbardziej popularnych Świętych, tuż obok św. o. Pio, którego wspomnienie dzisiaj obchodzimy. Dlaczego jesteś tak znana? Gdzie tkwi Twój sekret? Przecież nie byłaś obdarzona nadzwyczajnymi darami oraz charyzmatami i nie nosiłaś, jak Święty z Pietrelciny, stygmatów, upodabniających do swojego Mistrza. Odpowiedź nasuwa się nam, kiedy słyszymy słowa: „Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich”. Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: „Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał” (Mk 9, 35-37). Dziękujemy Ci, że odkryłaś w swym życiu, pod natchnieniem Ducha Świętego, prostą drogę do nieba. Niech Twoje wstawiennictwo przyczyni się do tego, abyśmy i my, będąc zawsze małymi dziećmi, na drodze służby i uniżania siebie, mogli skorzystać z tego wynalazku, jakim jest winda do nieba, czyli ramiona samego Jezusa Chrystusa. Który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.


 

24 września – Dzień 3.

„Chcę znaleźć sposób dostania się do Nieba, jakąś małą drogę, bardzo prostą i bardzo krótką, małą drogę zupełnie nową. Żyjemy w wieku wynalazków, nie ma już potrzeby wchodzić na górę po stopniach schodów; u ludzi bogatych z powodzeniem zastępuje je winda. Otóż i ja chciałabym znaleźć taką windę, która by mnie uniosła aż do Jezusa, bo jestem zbyt mała, by wstępować po stromych stopniach doskonałości” (św. Teresa od Dzieciątka Jezus).

Św. Tereso od małej drogi, prowadzącej wprost do nieba. Dziękujemy Ci, że znalazłaś ową drogę, która kończy się w ramionach samego Boga. Wielu z nas pragnie nią kroczyć, bo jest to pewna droga, bardzo krótka i bardzo prosta. Pokazałaś swoim życiem, że polega ona na odkrywaniu w sobie maleńkości i całkowitym zdaniu się na naszym Panu. Uczysz nas, jako Doktor Kościoła, że tylko będąc małym, będziemy wyniesieni w górę; tylko zstępując w dolinę pokory, wznosimy się po stopniach doskonałości chrześcijańskiej. Wspomóż nas na tej drodze dziecięctwa duchowego, abyśmy doszli nią do bram nieba, gdzie przywita nas sam Chrystus Zmartwychwstały z otwartymi ramionami. Jemu chwała i cześć po wszystkie wieków. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.


 

25 września – Dzień 4.

„Ja siebie uważam za małą ptaszynę pokrytą jedynie lekkim puchem; nie jestem orłem, mam jednak orle oczy i serce, bo pomimo mej bezmiernej maleńkości mam śmiałość wpatrywać się w Boskie Słońce, Słońce Miłości, a serce moje czuje w sobie porywy Orła… Mała ptaszyna chce lecieć ku temu świetlanemu Słońcu, które urzeka jej wzrok, chce naśladować swych braci Orłów, których widzi wzlatujących aż do Boskiego mieszkania Trójcy Świętej… Niestety! w jej mocy jest jedynie podnosić swe małe skrzydełka, ale wznieść się – to już nie leży w jej małych możliwościach!” (św. Teresa od Dzieciątka Jezus).

Święta Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, Ty wiesz, że bez Boga jesteśmy niczym i do niczego nie dojdziemy. Tylko Miłość doda nam skrzydeł i wtedy wznosimy się wyżej. Bez Boga nic nie uczynimy. Chcemy Cię dzisiaj prosić o Twoje wstawiennictwo, byśmy nie pofrunęli tam, gdzie nie ma miejsca dla nas, abyśmy nie uciekali Bożej Miłości, ale chcieli się Jej porwać, Nią zachwycić i wpatrywać się w to Eucharystyczne Boskie Słońce, które dodaje sił nam, małym ptaszynom. Niech nasze serca czują zawsze te porywy Miłości i niech spostrzegają to, co najistotniejsze, bo wiemy, że „najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Pragniemy patrzeć sercem i oczyma przez pryzmat maleńkości i tak spostrzegać nie tylko siebie, ale także tych, którzy razem z nami lecą ku temu świetlanemu Słońcu wieczności, do Boskiego mieszkania Trójcy Świętej. Której wszelka cześć i chwała po wszystkie wieki wieków. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.


26 września – Dzień 5.

„O Matko, niech pieśń moja dziś ku Tobie płynie.
Dlaczego z mej miłości przynoszę Ci dary?
Czemu w duszy, gdy myślę o Tobie jedynie,
Nie budzą lęku Twojej wielkości bezmiary?
Ach! Twej chwały, Mateńko, ni pojąć, ni mierzyć,
Ona blaskiem przewyższa Świętych w zaobłoczu!
Że jestem Twoim dzieckiem, trudno mi uwierzyć…
Ja nie zdołam przed Tobą, Maryjo, podnieść oczu”
(św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza,
fragment z „Dlaczego kocham cię, Maryjo!”).

Św. Tereso, nasza Mała Siostro, chcemy wraz z Tobą wołać, w czasie tej nowenny, o ducha dziecięctwa Bożego dla każdego z nas. Wiemy, że najkrótszą drogą dojścia do Jezusa jest Maryja. Wraz z Nią i przez Jej Niepokalane Serce prosimy o to, co najważniejsze: abyśmy do końca życia pozostali małymi dziećmi w objęciach Najwyższego. Niech Maryja zaprowadzi nas do Królestwa Niebieskiego, przyobiecanego maluczkim. Każdy z nas niech będzie takim, jakim Jezus chce nas mieć. Jemu cześć i chwała po wszystkie wieki wieków. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.


 

27 września – Dzień 6.

„To prawda, że nieraz burza zaczyna miotać sercem małego ptaszka, że nieraz zdaje mu się, jakoby nic już nie istniało oprócz otaczających go chmur; to jest właśnie dla małego, słabego biedactwa chwila radości doskonałej. Co za szczęście dla niego pozostawać tam mimo wszystko, wpatrując się w niewidzialne światło, które ukrywa się przed spojrzeniem jego wiary!!!” (św. Teresa od Dzieciątka Jezus).

Najmłodszy Doktorze Kościoła, ileż mądrości jest w Twoich słowach! Żyjąc na ziemi, byłaś realistką, bowiem wiedziałaś, że nie uniknie się życiowych burz. Przeżywając je, potrafiłaś wznieść się wyżej i patrzeć przez pryzmat wiary na to wszystko, co Cię otaczało. Jak bardzo nam brakuje takiego patrzenia i zaakceptowania rzeczywistości trudnej i mrocznej. Brakuje nam dziecięctwa Bożego. Wyproś nam, abyśmy byli zawsze małymi dziećmi, zdanymi na Boga, a szczególnie wtedy, kiedy przeżywamy trudne chwile. Co więcej, abyśmy uznawali je za czas łaski i przeżywali to w radości doskonałej, tak jak napisałaś. Przez te wszystkie trudy i przeciwności pragniemy dojść do Światłości nieprzemijającej, by uwielbiać Boga w Trójcy Świętej Jedynego po wszystkie wieki wieków. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.


 

28 września – Dzień 7.

„A jednak po tych wszystkich karygodnych czynach, zamiast się ukryć w kącie i opłakiwać swą nędzę, umierając z żalu, mały ptaszek zwraca się ku swemu Umiłowanemu Słońcu, nadstawia pod jego dobroczynne promienie swe małe zmoczone skrzydełka i kwiląc jak jaskółka, zwierza się w tym słodkim śpiewie, opowiada szczegóły swych niewierności sądząc, że swą zuchwałą ufnością ujmie sobie i zjedna większą miłość Tego, który nie przyszedł wzywać sprawiedliwych ale grzeszników…” (św. Teresa od Dzieciątka Jezus).

Św. Tereso, która przed śmiercią przeżywałaś wielkie duchowe zmagania i wewnętrzną ciemność, a nawet napisałaś: „dręczą mnie myśli najgorszych ateistów”, jesteś teraz szczególnie blisko tych, którzy przechodzą najgorsze chwile w swym życiu. Jesteś Siostrą dla tych, którzy potykają się o swoje niewierności, a nawet mają myśli, że wszystko stracone, że Bóg ich opuścił i o nich zapomniał. Jesteś tak blisko ludzkiej nędzy i ciemności. Bóg dał nam Ciebie jako Doktora Kościoła od małej drogi, a także od ciemności i zwątpienia. Mogłaś to przetrwać tylko dlatego, że miałaś w sobie postawę Dziecka Bożego. Nie zatrzymałaś się nad swą nędzą, ale zuchwale ufałaś Bogu i tym zjednałaś sobie Jego przychylność. Ucz nas tego w naszej codzienności, byśmy nie zatrzymywali się nad tym, co nędzne i grzeszne, ale oddając to wszystko Najwyższemu, byli zawsze w Niego zapatrzeni. Nawet jeśli byśmy kiedyś mieli dotknąć tej sfery najgorszych grzeszników i ateistów, żebyśmy przeszli to zwycięsko, nie zatrzymując się na tych karygodnych czynach, ale byśmy wystawiali się na dobroczynne działanie Boga, któremu niech będzie wszelka cześć i chwała teraz i po wszystkie wieki wieków. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.


 

29 września – Dzień 8.

„Obudziwszy się nie rozpacza, jego małe serce trwa w pokoju; rozpoczyna na nowo swój obowiązek miłości, wzywając Aniołów i Świętych, którzy jak Orły wzbijają się do Ognia trawiącego, przedmiotu jego pragnień. Orły, litując się nad swym małym braciszkiem, opiekują się nim i bronią go odpędzając sępy, które chciały go pożreć. Sępów, które wyobrażają szatanów, mały ptaszek się nie lęka, wie bowiem, że jego przeznaczeniem jest stać się zdobyczą nie ich, ale Orła, którego kontempluje w centrum Słońca Miłości”.
(św. Teresa od Dzieciątka Jezus).

Święta Tereso od małej drogi, dziękujemy Ci za Twą determinację w dążeniu do celu ostatecznego. Byłaś świadoma ataków zła i dlatego uciekałaś się pod wstawiennictwo Aniołów i Świętych. Korzystałaś w pełni ze Świętych Obcowania. My także, zdając sobie sprawę, jak wiele niebezpieczeństw czyha na Dzieci Boże, pragniemy mieć Bożych Przyjaciół przy sobie. Teraz Ty jesteś dla nas Siostrą, orędującą za nami i uczysz nas, byśmy zawsze mieli w sobie dziecięctwo Boże, bo sama wyznałaś, że „szatan nie może znieść spojrzenia dziecka”. Wraz ze Świętymi Archaniołami: Michałem, Gabrielem i Rafałem, oraz ze Wszystkimi Świętymi, odpędzaj od nas „sępy, które chcą nas pożreć”. Nie chcemy się lękać nieprzyjaciół naszego zbawienia, bowiem polegamy na Waszym towarzyszeniu, aż dojdziemy tam, gdzie Wy już jesteście. Dziś szczególnie sobie przypominamy, że Michał oznacza „Któż jak Bóg!”, Gabriel „Moc Boża”, a Rafał „Bóg uzdrawia”. Wsparci takim wstawiennictwem, nie możemy wątpić w interwencje Boga przez Aniołów i Świętych, bo któż może równać się z naszym Bogiem, u którego jest wszelka moc i uzdrowienie w Jego ranach. Jemu chwała i cześć teraz i po wszystkie wieki wieków. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.


 

30 września – Dzień 9.

„O Jezu! jakże Twój mały ptaszek jest szczęśliwy z tego, że jest słaby i mały, cóż by począł będąc wielkim? Nigdy nie miałby odwagi pokazać się przed Tobą, spać w Twojej obecności… Tak, to jeszcze jedna słabość małego ptaszka: kiedy chce wpatrywać się w Boskie Słońce, a chmury przesłaniają mu Je do tego stopnia, że nie widzi ani jednego promyka, mimo woli zamykają mu się oczka, główka kryje się pod skrzydełko i małe biedactwo zasypia wierząc, że ciągle jeszcze wpatruje się w swą Ukochaną Gwiazdę” (św. Teresa od Dzieciątka Jezus).

Nasza Mała Siostro Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, dziękujemy Ci, że towarzyszysz nam w drodze do nieba. Kończąc dziś naszą nowennę przed Twoim Świętem, wołamy wraz z Tobą, dziękując Bogu, który nas ukochał do szaleństwa:
„O Słowo Boże, Ty jesteś tym Orłem godnym uwielbienia, którego miłuję i który mnie pociąga. Tyś skierował swój lot na ziemię wygnania, chciałeś cierpieć i umrzeć, aby pociągnąć dusze aż na łono Wiecznego Ognia, Trójcy Przenajświętszej. Tyś to, wstępując ku nieprzystępnej Światłości, w której odtąd będziesz przebywał, chciał jeszcze pozostać na tej łez dolinie, ukryty pod postacią białej hostii. Wieczny Orle, Ty chcesz karmić mnie Twą boską substancją, mnie, biedną istotkę, która zamieniłaby się w nicość, gdyby Twój boski wzrok nieustannie nie darzył jej życiem… O Jezu! pozwól mi powiedzieć Ci, w nadmiarze wdzięczności, żeś nas umiłował do szaleństwa… Jakże wobec tego Szaleństwa moje serce nie miałoby się wyrywać ku Tobie? Jakże ufność moja może mieć granice?… O! ja wiem, że Święci stawali się dla Ciebie również szaleńcami, a będąc orłami, dokonywali wielkich czynów” (św. Teresa od Dzieciątka Jezus).

Ojcze nasz…, Zdrowaś Maryjo…, Chwała Ojcu…
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, módl się za nami.

autor: o. Krzysztof od Miłosierdzia Bożego (Piskorz) OCD