wróć

Klasztor pw. Niepokalanej Pani Jasnogórskiej i św. Józefa

Diecezja Reykjavik | Hafnarfjörður

adres:

Karmelklaustrið
Ölduslóð 37
220 Hafnarfjörður
Iceland

tel:

+354 555 03 78

fax:

+354 555 08 72

e-mail:

karmel[małpka]karmel.is

karmel-ice[małpka]islandia.is

karmel[małpka]islandia.is

web:

www.karmel.is

konto bankowe:

właściciel konta:

Klasztor Sióstr Karmelitanek Bosych adres j.w.

numer rachunku:

IBAN : IS30 0513 2651 5579 6801 6944 69

Przełożona

M. M. Agnieszka od Bogurodzicy

MSZE ŚWIĘTEwyroby

niedziele i uroczystości
8:30

dni powszednie
8:00

wyroby

Przez siostry prowadzony jest sklep z własnymi wyrobami. można nabyć przede wszystkim pięknie zdobione świece na różne okazje, zamówić pamiątkowe wpisy wykonane staranną ornamentyką oraz inne produkty: ikony, płyty, figurki, różańce, laurki, haft. sklep jest źródłem utrzymania klasztoru.

historia klasztoru

Islandia to specyficzny, pełen kontrastów kraj. Przede wszystkim bardzo mały, liczy bowiem niewiele ponad 300 tys. mieszkańców. Katolicy stanowią ok. 2% społeczności. Już samo to sprawia, że realia, w których żyjemy są zupełnie inne od polskich.

Narody wyspiarskie, ze względu na swe odosobnienie, mają swoistą mentalność i kulturę. Islandia pod tym względem zdaje się jednak być szczególna. Znaczne oddalenie od innych lądów ( najbliżej stąd do Grenladnii – 280 km) – wręcz izolacja, tradycje Wikingów, niewielka populacja i twarde warunki życia, poprzez stulecia ukształtowały w tym społeczeństwie takie cechy, jak: wielka solidarność, poczucie obywatelskiej odpowiedzialności za swój naród, wrażliwość na drugiego człowieka.

Istnienie życia zakonnego na Islandii jest ściśle związane z historią naszej Wyspy. Klasztory augustiańskie – 2 żeńskie i 5 męskich, które powstały tutaj w XII w. (a było to dużo, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców), przestały istnieć wraz z  narzuceniem Islandii protestantyzmu. Kościół katolicki zaczął się odradzać dopiero pod koniec XIX stulecia. Wraz z nim stopniowo powracały zakony, były już jednak odbierane jako “instytucje z zewnąrz” i wciąż takimi pozostają, choć generalnie cieszą się uznaniem i szacunkiem. W tej rzeczywistości nie można liczyć na powołania miejscowe – jeśli ktoś czuje pragnienie pójścia za Jezusem, wybiera posługę pastora lub pastorki. Ale Jezus troszczy się o nasz Klasztor wzbudzając wciąż w sercach młodych Polek pragnienie życia z Nim właśnie w Karmelu na Islandii, dając moc i odwagę do opuszczenia Ojczyzny i bliskich z miłości do Niego. Ze wzruszeniem odczytujemy słowa, które usłyszała Rut od Booza, będącego figurą Jezusa: “opuściłaś ojca swego i matkę swoją, i swoją ziemię rodzinną, a przyszłaś do narodu, którego przedtem nie znałaś. Niech cię wynagrodzi Pan za to, coś uczyniła, i niech będzie pełna twoja nagroda u Pana, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić”(Rut 2,11-12)

Nasz klasztor jest najstarszym spośród kontemplacyjnych klasztorów karmelitańskich w Skandynawii, równocześnie pierwszą polską fundacją zagraniczną z Karmelu.  Jego historia rozpoczęła się w 1939 r. wraz z przybyciem karmelitanek bosych z Holandii. Na czele grupy fundacyjnej stanęła Matka Elżbieta, przeorysza klasztoru w Shiedam. Od pierwszego momentu wiadomość, że młody Kościół na Islandii potrzebuje wsparcia modlitwy kontemplacyjnej, odczytała jako wezwanie samego Jezusa. Warunki ekonomiczne ówczesej Islandii – rzec można bieda – pozwoliły, by na początek przybyły statkiem tylko 3 mniszki i rozpoczęły budowę bardzo skromnego domu na obrzeżach miasteczka Hafnarfjörður, 12 kilometrów od Reykjaviku. Projekt klasztoru, ze względu na bardzo skromne możliwości finansowe, był zmieniany trzykrotnie (za każdym razem na mniejszy), tak, by był możliwy do zrealizowania. Nie dowiemy się już w tym życiu, jak wielkim trudem i cierpieniem były okupione te początki. Skąpe informacje, jakie pozostały, mówią o problemach ze zdobywaniem finansów i materiałów (na Islandię do tej pory trzeba sprowadzać niemal wszystko), o trudnych warunkach bytowych pierwszych “islandzkich” karmelitanek.  Wybuch wojny zupełnie pokrzyżował fundacyjne plany. Islandia została praktycznie odcięta od Europy, a tym samym od wszelkiego ekonomicznego wsparcia, głównie z Holandii. Niewykończony klasztor stał się kwaterą wojsk – najpierw brytyjskich potem amerykańskich. Mniszki z grupy fundacyjnej, oczekujące w Holandii na wyjazd, zostały rozproszone po różnych klasztorach, a całe mienie, przygotowane na fundację – utracone. Dalsze dramatyczne wydarzenia to ciężka choroba Matki Elżbiety i konieczność czasowego wyjazdu sióstr do Karmelu w USA, gdzie rok później Matka Elżbieta zmarła.

Po zakończeniu wojny i powrocie dwóch pozostałych mniszek na Islandię, nastąpił czas niełatwych starań o odzyskanie klasztoru i wznowienie fundacji. Kolejne lata życia holenderskiej wspólnoty, już w większym składzie – bowiem zgłaszały się w Holandii dziewczyny chętne do wstąpienia do Karmelu na Islandii – również naznaczone były krzyżem. W islandzkich warunkach niedobory w odżywianiu, problemy z ogrzewaniem i ogólnie wielkie ubóstwo we wszystkich niemal dziedzinach, bardzo negatywnie odbijały się na zdrowiu. W wyniku kryzysu powołań w Holandii, wspólnota na Islandii zaczęła odczuwać także braki personalne (o powołaniach islandzkich nawet nie można było marzyć). W rezultacie kilka starszych karmelitanek stanęło przed koniecznością powrotu do Holandii. W 1983 roku mniszki, z wielkim żalem, opuściły Wyspę, z którą czuły się bardzo związane. W sumie przeżyły tu 44 lata. Położyły mocny fundament na tej ziemi i dały piękne świadectwo karmelitańskiego życia. Wciąż pozostaje ono żywe w pamięci starszego pokolenia Islandczyków.

Nie dziwi więc fakt, że wielu z nich gorąco pragnęło, by ze skromnej, klasztornej wieżyczki znów zabrzmiał dzwon wzywający mniszki na modlitwę. Wielką rolę w sprowadzeniu nowych karmelitanek odegrały siostry Józefitki. Jedna z nich zakopała nawet w karmelitańskim ogrodzie medalik św. Józefa, prosząc usilnie, by do opuszczonego klasztoru na Islandii przyprowadził nowe mniszki. Równocześnie trwały poszukiwania wspólnoty, która zechciałaby kontynuować to, rozpoczęte z tak wielkim trudem, dzieło karmelitańskiego życia. Kardynał Józef Glemp (który był uprzednio biskupem warmińskim), zwrócił się z tą propozycją do Karmelu w Elblągu. Św. Józef poważnie potraktował prośbę sióstr Józefitek – w dniu jego uroczystości, 19 marca 1984 roku, w środku nocy, 16-osobowa grupa polskich mniszek stanęła na islandzkiej ziemi, witana śnieżną zawieruchą i ciepłymi uśmiechami Islandczyków – na powitanie zapalili w klasztorze wszystkie światła, przygotowali kanapki i kakao. I tak rozpoczął się nowy etap w historii Karmelu – zarówno polskiego jak i islandzkiego.

Wspólnota rozwijała się jednak szybko. Pomimo dużej jeszcze wówczas izolacji Islandii od reszty Europy, przybywało powołań – oczywiście z Polski. W ciągu 15 lat powstały dwie fundacje: w Norwegii (1990 r.) i w Niemczech (1998 r.).