Św. Maria Magdalena de Pazzi
Wspomnienie: 25 maja
Kraj pochodzenia: Włochy
Lata życia: 1566-1607
Urodziła się we Florencji 2 kwietnia 1566 roku w zamożnej rodzinie arystokratycznej. Na chrzcie otrzymała imię Katarzyna. Od dzieciństwa charakteryzowała się wielką pobożnością i skłonnościami do kontemplacji. Jako dziesięcioletnia dziewczynka po raz pierwszy przyjęła Komunię Świętą i przystępowała do niej w każdą niedzielę i święta, co było wówczas rzadkością. Katarzyna w wieku 15 lat, wbrew sprzeciwom rodziny, wstąpiła do florenckiego klasztoru karmelitanek pod wezwaniem Matki Boskiej Anielskiej. W zakonie otrzymała imię: Maria Magdalena. Jako siostra zakonna starała się jak najsumienniej zachowywać niełatwą przecież regułę zakonną, odznaczała się też wielką gorliwością w modlitwie. Otrzymała od Chrystusa dar wizji i ekstazy. W dniu 25 marca 1585 roku Pan Jezus obdarzył Marię Magdalenę łaską stygmatów. Stygmaty były jednakże niewidoczne dla innych osób. Pan Jezus oznajmił swojej wybrance, że te jej cierpienia były potrzebne Kościołowi, a także przyczynią się do odnowy życia zakonnego. W zakonie z pokorą i wielkim zaangażowaniem spełniała funkcje zakrystianki, furtianki, mistrzyni nowicjatu, również przełożonej domu. Odeszła do wieczności 25 maja 1607 roku. Pozostawiła po sobie wiele nauk i relacji mistycznych spisanych przez siostry zakonne z miejscowego klasztoru oraz „Dzienniczek”.
Papież Urban VIII beatyfikował Marię Magdalenę, w roku 1626, natomiast kanonizacji dokonał papież Klemens IX 1669 roku.
„Nie przestawaj zachęcać i nakłaniać wszystkich twoich pozostałych Matek i Sióstr, by rozpaliły w sobie nowy ogień miłości do Boga, tak by ich pierś aż parzyła; i żeby tak wielki stał się płomień wychodzący z waszego klasztoru, żeby mogły tym sposobem rozgrzać wiele serc zamrożonych w miłości własnej, we własnej woli i w pożądaniu rzeczy tej ziemi. (…)
Nie zaczynając wymieniać wszystkich Bożych przymiotów, przejdę do tego jednego, który jest tak przeze mnie pożądany. Mam na myśli to, że jeśli Bóg jest komunikatywny, my również musimy być takimi, w opowiadaniu o światłach, które Bóg nam komunikuje. Szczególnie o tych światłach, które mogą pomóc sprowadzić do Niego na powrót Jego stworzenia”.
(List do św. Katarzyny de Ricci, 5.08.1586)
wróć