Rekolekcje Wspólnoty Gorzowskiej OCDS w Zwoli 2025
27 sierpnia, 2025W dniach od 16 do 20 lipca 2025 r. nasza wspólnota, jak co roku, odbywała rekolekcje w Zwoli. Rekolekcje głosił dla nas nasz o. asystent Gabriel Wójcicki. Temat brzmiał: „Przyjaźń drogą jedności i miłości – perspektywa biblijna”.
Zanim jednak zanurzyliśmy się w ten temat, rozpoczęliśmy od Eucharystii razem z przybyłymi osobami na odpust NMP z Góry Karmel. Homilię wygłosił o. Gabriel Wójcicki, który nawiązał min. do symboliki różnych szat biblijnych (odzienie ze skór, płaszcz Eliasza, pieluszki i tunika Jezusa) oraz szaty Maryi, którą jest szkaplerz święty. Jak mówił ojciec, Maryja chce, byśmy żyli nowym życiem pokory i posłuszeństwa, godności dziecka Bożego i dążyli do świętości.
Po Eucharystii zostaliśmy zaproszeni na agapę do refektarza. Było bardzo radośnie, uroczyście i gwarno, ponieważ przybyło wiele osób na odpust. Stoły były pięknie przyozdobione, a potrawy wyśmienite. Czuliśmy się tam wyjątkowo – jak w domu u Matki.
Nasze rekolekcje rozpoczęliśmy następnego dnia. Program obejmował jutrznię i modlitwę myślną prowadzoną przez o. Serafina Tyszko, który bardzo głęboko i wnikliwie wprowadzał nas w tekst Pisma Świętego, oraz przerwy na posiłki, Msze Święte, dwie konferencje, nieszpory i kompletę oraz adoracje Najświętszego Sakramentu. W chwilach wolnych można było skorzystać ze spowiedzi lub rozmowy duchowej u o. Gabriela. W pierwszej konferencji ojciec Gabriel nawiązał do listu ojca generała Miguela de María Márquez Calle, który podkreślał, że problemem wspólnot jest ryzyko rozmycia tożsamości, jeżeli nie będzie ona poddana formacji ciągłej, i że aby ta formacja była pełna, powinna przebiegać na trzech poziomach. Tylko wtedy będzie pełna, jeśli będzie zawierać formację duchową, intelektualną i ludzką.
Ojciec asystent zaznaczył, że o ile formację duchową i intelektualną rozumiemy, przyjmujemy i realizujemy, to najtrudniej jest u nas z formacją ludzką. Składa się na to wiele czynników, takich jak media społecznościowe czy szerzej Internet, który miał sprzyjać pogłębieniu relacji, ale ostatecznie je osłabia.
Podkreślił, że potrzebny jest nam trwały fundament oparty na ascezie cyfrowej, milczeniu i budowaniu komunii z drugim człowiekiem. Zasadniczą różnicą w stosunku do sytuacji sprzed kilkudziesięciu lat jest poszukiwanie wspólnoty, która oprócz modlitwy da mi poczucie bycia w relacji. Dojrzała relacja we wspólnocie daje owoce nowych powołań do OCDS.
Ojciec Gabriel, opierając się na książce C.S. Lewisa, przedstawił cztery typy miłości:
- przywiązanie
- przyjaźń
- miłość erotyczna
- miłość Boga i bliźniego
Rozwijając szczególnie tematykę dotyczącą przyjaźni.
Dobra przyjaźń
Przykładem dobrej przyjaźni którą znamy ze Starego Testamentu jest relacja Jonatana z Dawidem.
Występuje tu szczególne pokrewieństwo dusz. Dusza obu przylgnęła do siebie, mają podobne pasje, priorytety, szukają woli Boga, myślą podobnie i patrzą w tym samym kierunku. Relacja Jonatan – Dawid to relacja niesamowicie głęboka. Jak mówi Pismo Święte: „umiłował go jak samego siebie”. Na przykładzie obu postaci ojciec ukazał, jak wygląda prawdziwa relacja przyjaźni. To dzielenie się swoim życiem, dobrami, tym co mam, oraz przekonanie, że to, co mam, też jest jego. Mogę to oddać, aby on na tym zyskał. Podkreślił, że przyjaźń jest stała w postępowaniu, nie zmienia się wobec zmiennych okoliczności życia.
Inny przykład, jaki nam ojciec ukazał, to relacja Noemi i Rut. W ich wzajemnej relacji jest miłość i troska o drugiego. Dzięki takiej postawie i pozostaniu przy teściowej Rut zostaje wszczepiona w godność narodu wybranego. Jej miłość zostaje wynagrodzona – staje się częścią narodu wybranego. Ich przykład uczy nas, by starać się osiągnąć taką ofiarną miłość, trwać przy swojej wierze nawet wobec osób o innej religii czy obojętnych, koegzystując wśród nich, dzięki czemu powoli mogły odnaleźć Chrystusa.
Przyjaźń ambiwalentna
C.S. Lewis podkreślał że przyjaźń jest ambiwalentna. Sprawia że dobrzy stają się lepsi a źli stają się gorsi. Na kartach Biblii spotykamy również ,,złe przyjaźnie’’ których fundamentem jest grzech. Jednym z takich przykładów jest opowieść o wieży Babel.
Za tym dziełem stoi pycha ludzka. Intencje, które towarzyszą tym ludziom, są złe. Pomieszanie języków następuje nagle. Bóg zstępuje z nieba i miesza ich języki wtedy, kiedy ludzie byli najbardziej dumni ze swej budowy. Po działaniu Boga można rozpoznać, że nie była ona budowana na Jego chwałę. Jak wspomniał ojciec Gabriel, ciekawe jest to w kontekście Pięćdziesiątnicy, kiedy Bóg po pomieszaniu języków na wieży Babel ponownie integruje ludzi wierzących, gdy Duch Święty zstępuje i apostołowie mówią różnymi językami. Dzięki temu działaniu apostołowie przygotowali sobie tereny misyjne, gdyż mówili w językach, które są zrozumiałe dla zgromadzonych tam ludzi. Ojciec podkreślił, jak ważne jest, z kim zawiązujemy relacje. Przebywając wśród złych ludzi, będąc osamotnieni, często stajemy się im podobni.
Drugi przykład – córka Jakuba – Dina została zhańbiona przez Sychema, który ją pokochał i prosi o jej rękę. Izraelici – synowie Jakuba – jako wspólnota podstępem mordują wszystkich, którym obiecywali co innego. Lud, który jest powołany do wielkich rzeczy, jest też skłonny do zła.
Kolejny przykład – Hiob i przyjaciele. Przyjaciele przychodzą pocieszyć Hioba. Ale ostatecznie dokładają mu cierpień niesłusznie go oskarżając i udzielając mu krzywdzących rad. Jest to lekcja że w naszej empatii możemy zbłądzić. Trzeba bardziej z kimś trwać niż powiedzieć coś za dużo. Zachować umiar, nie mówić do kogoś z pozycji wyższości.
Przyjaźń Stwórcy z człowiekiem
Oprócz przyjaźni dobrych i złych ojciec wyróżnił przyjaźń Bosko – ludzką. Pierwszymi adresatami tej przyjaźni są Adam i Ewa. Na początku Ewa dana została jako pomoc, aby patrzeć w jednym kierunku razem z Adamem, a dopiero potem jako skierowani ku sobie. Kolejna rzeczywistość przyjaźni – Abraham, który spotyka trzech tajemniczych ludzi. Bóg objawia się jako przyjaciel człowieka, jako Ten, który przynosi błogosławieństwo, ale który najpierw wymaga gościnności. Przychodzi, byśmy przyjęli Go z otwartym sercem. Błogosławi nam w sposób przeobfity, tak jak Sarze.
Miłość dwojga ludzi, erotyczna, zakłada pewną wyłączność. Taka jest specyfika zakochania – nie widzę nikogo poza nią, to jest piękne, ale zakłada pewne zamknięcie na to, co jest poza tą relacją. Jak mówił ojciec, ostatecznie nie jest to właściwe w sensie eschatologicznym. Naszym powołaniem jest Pan Bóg i to w Jego świetle mamy wszyscy przebywać. I to On jest naszym centrum. Centrum mojego życia może stać się drugi człowiek, ale tylko tutaj, dopóki trwa to życie na ziemi. W niebie wszyscy będziemy wpatrzeni w Pana Boga. Inną relacją przyjaźni Boga z człowiekiem – cechą jej właściwą jest to, że człowiek zyskuje szczególne względy u Pana Boga. Taką relację ukazuje nam Abraham, który targuje się z Panem Bogiem, gdy Ten chce zniszczyć Sodomę. Woła do Pana Boga w trosce o tych sprawiedliwych, którzy znajdują się w tym mieście.
To targowanie się Abrahama z Panem Bogiem jest bardzo ludzkie i nam ukazuje, że to ludzkie serce człowieka ma w sobie więcej boskości niż się wydaje. Abraham postępuje z Panem Bogiem po ludzku dlatego, że to człowiek jest obrazem Pana Boga i zachowania nasze mają swe odbicie w Bogu, a nie odwrotnie.
Przyjaźń z Jezusem
Według C.S. Lewisa – przyjaźń rodzi się z relacji towarzyskich, kiedy dwoje lub więcej ludzi odkrywa, że łączą ich wspólne przekonania, zainteresowania, których nie podzielają inni, a które każdy z nich uznawał za swój skarb. To jest obraz przyjaźni z Chrystusem – obraz Apostołów i Pana Jezusa, dla których Pan Jezus jest skarbem, staje się ich celem. Specyfiką relacji z Jezusem jest to, że czynimy to, co On nam przykazuje, i otwieramy się na szczególną relację z Chrystusem. A to, co nam przykazuje, jest zawarte zarówno w przykazaniach Bożych jak i Ewangelii. Kiedy tą relację pogłębiamy, to Jezus otwiera nas na płodność życia duchowego przez Ducha Świętego.
Kiedy otwieramy się na tą przyjaźń, uczymy się również miłości do nieprzyjaciół, do grzeszników. Jest to inny rodzaj miłości niż ta, którą okazujemy bliskim. Zasadniczym rysem tej miłości jest szukanie ich zbawienia, a ono dokonuje się przez modlitwę. My tym okazujemy im naszą przyjaźń, miłość, że troszczymy się o ich zbawienie. Mimo tego, że ta osoba może być moim wrogiem tu na ziemi, to ja wierzę, że Pan Bóg może ją zmienić i że może być inna. Pan Bóg w niej również złożył nieporównywalne, unikatowe powołanie, którego nie ma nikt inny, i ona również to powołanie ma obowiązek odkryć.
Zła przyjaźń
Obok relacji Ewy i węża, czy ludzi Sodomy którym towarzyszyło zepsucie moralne o. Gabriel rozwinął temat przyjaźni między Piłatem i Herodem. Piłat to konformista. Prawda nie ma dla niego żadnego znaczenia. Ojciec podkreślał, że nie możemy wiecznie uciekać przed prawdą. Albo się nawrócimy jak Szymon z Cyreny albo popadniemy w szaleństwo. Piłat przekazał Jezusa szalonemu Herodowi. Czyli obojętność przekazała prawdę szaleństwu. Jest to metaforyczny przykład tragicznego końca odwlekania konfrontacji z prawdą.
Podsumowanie
Nie unikniemy w życiu relacji dobrych i złych. Poprzez te sytuacje ciągle się uczymy i ciągle wzrastamy ku pełni, jaką jest Chrystus. Jako wspólnota jesteśmy silniejsi, abyśmy byli jedno i służyli sobie nawzajem – tego od nas wymaga Jezus. Przyjaźń to relacja z wyboru. Mamy być doskonale wolni, wybierając Boga każdego dnia. Chodzi o to, byśmy do tego nieustannie dążyli. Za wszystko, co się dokonało w naszych sercach i umysłach, Bogu niech będą dzięki.
Bóg zapłać ojcom za duchowe towarzyszenie.
Zuzanna Wychowałek (tekst), o. Gabriel (red.)