Z Tereską w podwarszawskich Laskach
2 września, 2024Z Tereską w podwarszawskich Laskach
Nasze rekolekcje prowadzone przez ojca Wojciecha Ciaka OCD zapisały się pod hasłem dziecięctwa Bożego świętej Teresy od Dzieciatka Jezus i Najświętszego Oblicza. Piękne w tym, że wspólnotowe, ale myślę, że też bardzo indywidualne i osobiste w kontekście spotkania z naszym Bogiem. A celem ich zapewne było, by na nowo zająć się naszym życiem, może ochłonąć, może się opamiętać, a może zapatrzeć się w Pana i Nim się pokrzepić. A może wszystko razem, by znów pójść „od zwycięstwa do zwycięstwa”.
Poznawaliśmy Teresę jako córkę rodziny Martin, córkę Francji, Karmelu, Maryi i Kościoła. Poznaliśmy wiele nowych faktów, ciekawych wydarzeń z jej życia. I jakże piękne i proste jest przesłanie płynące z historii tej rodziny w odniesieniu do współczesnych sytuacji naszego funkcjonowania w rodzinie, parafii, społeczeństwie. Nietrudno nam było poznać atmosferę życia tego domu, jakże inną niż prądy społeczne, polityczne, moralne, które go otaczały. Nietrudno też było odczuć walkę Teresy i jej duchowe zmagania na jej małej drodze dziecięctwa Bożego w klasztorze przepojonym walką o osobistą i bezwarunkową doskonałość i sprawiedliwość przed Bogiem. Myślę, że każdemu z nas zagrało w sercu pragnienie twórczego odkrywania własnego życia – w MIŁOŚCI I OPATRZNOŚCI – tak, by wszystko wykorzystać a samemu się nie poddać!
Nie znamy wszystkich owoców tych rekolekcji, ale nasze słowa na spotkaniu podsumowującym, każdy to czuł, płynęły prosto z serca z łaski Ducha Świętego. I każdy wiedział, że nie zrodziły się z naszego trudu, ale przyszły od litującego się Boga (Por. Rz 9, 16). Co wynieśliśmy? Tak wiele, że trudno wszystko wymienić, ale na pewno świadomość, że każda chwila naszego życia jest nośnikiem jakiejś propozycji od Pana. Dlatego każdy moment dnia, każdą sytuację i każde położenie mogę przemieniać w dar od Niego.
Rekolekcje minęły bardzo szybko, ale święta Tereska pozostaje pośród nas, by opowiadać nam dalej, dlaczego jest właśnie tą od Dzieciątka Jezus, a jeszcze mocniej od Najświętszego Oblicza. A zainicjował to wszystko nasz Ojciec Rekolekcjonista.
Święta Tereso, „opętana przez Boga”, czuwaj nad nami!
Dotknąć Moją Miłość
przysiąść przy Niej na chwilę
by przy Niej odpocząć
by nasycić się Nią
aż do dna
by pójść do następnej
chwili dnia.
Ewa Krasnobębska