Rekolekcje w Łódzkiej Wspólnocie OCDS
2 października, 2020W dniach 18-20.09.2020 r. przeżywaliśmy rekolekcje wspólnotowe, podczas których towarzyszyli nam o. Ernest Zielonka i nasz asystent o. Mirosław Treder.
W tym roku rekolekcje były zorganizowane trochę inaczej, niż w latach poprzednich. Ze względu na epidemię prawie wszystkie punkty programu miały miejsce w kościele u Ojców. Zmiany te zaowocowały większym skupieniem i ciszą.
Tematem przewodnim była modlitwa w ujęciu św Teresy od Jezusa, w myśl przekonania, że nigdy dosyć wracania do korzeni i odczytywania na nowo spuścizny Naszych Świętych Rodziców. O. Ernest podążając za niezwykłą, kobiecą intuicją św. Teresy mówił o modlitwie, która jest przyjacielskim obcowaniem z Tym, o którym wiemy, że nas kocha. Wyjaśniał, że poprzez przebywanie z Bogiem możemy się przekonać o Jego miłości. Modlitwa jest czasem, w którym pozwalamy się przenikać świadomości, że Bóg jest naszym Przyjacielem, jest nami zainteresowany, patrzy na każdego z nas z miłością.
Ojciec Rekolekcjonista mówił o modlitwie, jako relacji, w której dominuje przychylność woli. Wymienił cechy tej przyjacielskiej relacji: szczerość, wolność oraz miłość, rozumianą nie jako smakowanie Boga, tylko większą determinację, żeby Go nie obrażać grzechami. Ponieważ przyjaźń nie jest relację jednostronną, wymaga zaangażowania obu stron. Prawdziwa modlitwa prowadzi człowieka do udzielenia Bogu odpowiedzi, poprzez pełnienie Jego woli.
W czasie rekolekcji podjęty był temat przygotowania do modlitwy, z uwzględnieniem higieny życia duchowego. W dobie tak dużej ilości napływających bodźców, nie bez znaczenia jest umiejętność ich selekcjonowania oraz uważność na „tu i teraz” i skupienie na jednym działaniu. Także bezpośredni, dobry kontakt z drugim człowiekiem i relacje oparte na szczerości zostały wymienione, jako czynniki sprzyjające wielkodusznemu stawaniu przed Panem.
Konferencje były urozmaicone przykładami z codziennego życia, które skutecznie przemawiały do wyobraźni. Podczas pracy w małych grupach, omówiliśmy zagadnienia zaproponowane przez o. Ernesta i wymieniliśmy się doświadczeniami życia modlitwy. Wielu z nas pozostało z pytaniami: czy modlitwa wywraca nasze życie do góry nogami? Jakie stosujemy mechanizmy ucieczki, żeby modlitwa nas nie zmieniała?…
Na Eucharystii kończącej rekolekcje prosiliśmy Pana, by ten czas zaowocował w nas coraz większą gotowością przeżywania modlitwy, jako przyjacielskiej relacji, w której możemy stawać przed Bogiem pewni, że spogląda na nas z miłością.