Z Karmelu w Warszawie
8 czerwca, 2017Dnia 27 maja b. r. o godz. 13.45 odeszła do Pana w 96 roku życia p. Stanisława Kalczyńska, tercjarka Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, długoletnia furtianka w naszym Klasztorze.
Stanisława Kalczyńska – urodziła się w Krakowie 30 października 1921 roku. Została ochrzczona w parafii Najśw. Salwatora 20 listopada 1921 r.
Rodzice – Jakub i Franciszka z d. Dziedzic. Ojciec zajmował się handlem. Był właścicielem kramu towarów mieszanych w Krakowie przy ul. Zamkowej 18. Miała jedną siostrę Marię, która zmarła w młodości. W 1929 roku rozpoczęła naukę w Szkole Powszechnej im. Wincentego Pola w Krakowie. Od 1 stycznia 1934 r. mieszkała we wsi Fałkowice (gmina Gdów). Naukę kontynuowała w Gdowie, powiat myśleniecki. Ze sprawowania, nauki religii i języka polskiego zawsze miała oceny bardzo dobre. Szkołę ukończyła w 1936 roku z ogólnym wynikiem dobrym. Wykonywała zawód ekspedientki. W Fałkowicach mieszkała do 1951 roku.
Z Karmelem warszawskim zapoznała się przez s. Annę od Jezusa (Barbara Zajdler). Ona i jej brat – o. Andrzej Zajdler (OCD) po osieroceniu byli wychowywani przez wujostwo. P. Stasia posługiwała u tego wujostwa i tam poznała s. Annę, która uzyskała indult eksklaustracyjny, by móc opiekować się do śmierci tymi, którzy zastępowali jej rodziców. P. Stasia pragnęła wstąpić do Karmelu, jednak słabe zdrowie i wątłe siły sprawiły, że nie została przyjęta. W 1972 roku zamieszkała na furcie Karmelu warszawskiego z siostrami furtiankami, pomagając im we wszystkich ich zadaniach. Wstąpiła do Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, gdzie odznaczała się czynnym zaangażowaniem i gorliwością. W 1981 roku złożyła przyrzeczenia wieczyste. Ówczesnym zwyczajem otrzymała nowe imię Joanna od Najświętszego Serca Jezusa. Uczestniczyła w rekolekcjach organizowanych w Laskach i spotkaniach przy Klasztorze Karmelitów Bosych przy Racławickiej. Pilnie notowała konferencje i streszczenia lektur. Uczestniczyła we wszystkich modlitwach sióstr. Po śmierci Sióstr furtianek, zdrowie nie pozwalało jej na samotne życie na furcie. Nasza Wspólnota zwróciła się w lutym 2011 r. do KIŻKiSŻA o zgodę na opiekę nad p. Stasią w klauzurze. Odpowiedź z Kongregacji nadeszła w kwietniu 2011r. Od tego czasu stale przebywała w klauzurze Karmelu Warszawskiego otoczona naszą miłością i troskliwą opieką. Na wiosnę bieżącego roku stan zdrowia p. Stanisławy znacznie się pogorszył. 27 marca poproszony przez nas o. Marian Stankiewicz OCD udzielił jej Sakramentu Namaszczenia Chorych zaś 27 kwietnia o. Tadeusz Kujałowicz OCD udzielił rozgrzeszenia zupełnego i odpustu na godzinę śmierci. Pan Bóg zechciał jednak, by żyła jeszcze miesiąc. Odeszła do domu Ojca w sobotę 27 maja 2017 roku o godz. 1345 w obecności modlących się sióstr i o. Tadeusza Kujałowicza OCD, który właśnie przebywał na kwartalnych dniach skupienia w Karmelu na Wolskiej i który kilka chwil przed śmiercią p. Stasi udzielił jej – po raz drugi, absolucji zupełniej na godzinę śmierci wraz ze związanym z nią, danym przez Kościół odpustem zupełnym. Pani Stanisława przeżyła niespełna 96 lat, w tym 45 na furcie naszego Klasztoru a 6 za klasztorną klauzurą.
Uroczystości pogrzebowe odbyły się we wtorek, 30 maja b. r. Po godz. 10 doczesne szczątki p. Stanisławy zostały przywiezione z zakładu pogrzebowego do naszego Klasztoru. Jeszcze raz mogłyśmy wspólnie pomodlić się przy niej i ją pożegnać śpiewając Salve Regina. Następnie Warszawska Wspólnota Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych i nasi znajomi przybyli na pogrzeb odmówili pod przewodnictwem o. Tadeusza Kujałowicza cząstkę różańca – tajemnice chwalebne, po czym trumna z ciałem p. Stanisławy została wniesiona do klasztornego chóru, za klauzurę, gdzie przebywała przez całą Mszę Św. pogrzebową. Koncelebra, w której uczestniczyło 5 kapłanów rozpoczęła się ona o godz. 11. Przewodniczył sam Nasz Ojciec Prowincjał – o. Jan Malicki OCD a wraz z nim Eucharystyczną ofiarę w intencji zmarłej sprawował o. Marian Stankiewicz OCD – duchowy opiekun Warszawskiej Wspólnoty Świeckiego Zakonu OCDS, o. Wiesław Kiwior OCD, o. Janusz Dołbakowski CSsR – nasz kapelan oraz o. Tadeusz Kujałowicz OCD, który wygłosił okolicznościową homilię. Przedstawiając w niej pokrótce życiorys zmarłej podkreślił wielką wartość jej ukrytego, cichego i pokornego życia, postawę służebną wobec naszej Wspólnoty i całego Zakonu oraz zaangażowanie w troskę o osobiste życie duchowe, które Pan Bóg tak hojnie wynagrodził. Po Eucharystii kapłani udali się do klasztornego chóru, gdzie odbyło się ostatnie pożegnanie zmarłej. Następnie, przy śpiewie Witaj Królowo doczesne szczątki p. Stasi zostały wyniesione z klauzury i przewiezione na cmentarz Wolski, gdzie o godz. 13. przy udziale zebranych wiernych dokonał się obrzęd pochówku, któremu przewodniczył o. Marian. Zebrani udali się następnie do Klasztoru na poczęstunek i krótkie spotkanie z nasza Wspólnotą.
Pani Stanisława przez całe życie bardzo pragnęła być karmelitanką bosą. Pan Bóg w swej Opatrzności w swoisty sposób spełnił to pragnienie. Ostatnie lata swego życia spędziła za klasztorną klauzurą, żyjąc niemal jak karmelitanka bosa, uczestnicząc wraz z nami – o ile siły na to jej pozwoliły, w niektórych naszych aktach wspólnych – Eucharystii, modlitwach, adoracjach Najświętszego Sakramentu, rekreacjach a nawet … w lekcjach Nowicjatu (na których starała się gorliwie notować). Pochowana została – jako Tercjarka Zakonu – w karmelitańskim habicie, na Cmentarzu Wolskim, w grobach Karmelitanek Bosych. Prowadziła niemal jak przykładna karmelitanka bosa życie ciche, ukryte w Panu, zawsze życzliwa, uśmiechnięta, niezwykle kulturalna i taktowna. Odeszła do Pana cicho i spokojnie w obecności całej naszej Wspólnoty i o. Tadeusza, przy śpiewie Salve Regina, w sobotę, wigilię Wniebowstąpienia Pańskiego. Ufamy, że Miłosierny Bóg, któremu przez wszystkie lata swojego długiego życia wiernie starała się służyć wprowadził ją do swego Królestwa w niebie. Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie. A światłość wiekuista niechaj Jej świeci.