Zatwierdzenie cudu do beatyfikacji paragwajskiej karmelitanki bosej
28 marca, 2018Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej poinformowało, że 6 marca 2018 r. Ojciec Święty Franciszek zatwierdził cud do beatyfikacji Czcigodnej Służebnicy Bożej, siostry Marii Felicji od Jezusa Eucharystycznego, zaledwie 34-letniej karmelitanki bosej z Paragwaju, która żyła w latach 1925-1959.
Maria Felicja Guggiari Echeverría, urodzona w Villarrica del Espíritu Santo w południowym Paragwaju 12 stycznia 1925 r., w wieku szesnastu lat wstąpiła do Akcji Katolickiej i bardzo się zaangażowała na polu religijnym, poświęcając Panu Bogu swoją młodość. Była lubianą katechetką, animatorką religijną w środowiskach akademickich, oraz opiekunką chorych i starców. W trzydziestym roku życia, by jeszcze bardziej oddać się Panu Bogu, urzeczona życiem kontemplacyjnym, przekroczyła próg klauzury klasztoru karmelitanek bosych w Asunción, przyjmując imię zakonne: siostra Maria Felicja od Jezusa Eucharystycznego. Zmarła tam w opinii świętości zaledwie cztery lata później, 28 kwietnia 1959 r. Nazywana jest zdrobniale „Chiquitungą”, tzn. „Maleńką”: najpierw tak w dzieciństwie nazywał ją jej ojciec, a potem określenie to przylgnęło do niej ze względu na jej pokorę, prostotę i uniżoność. W 2010 r. Benedykt XVI zatwierdził heroiczność jej cnót. Zawołaniem tej najbliższej błogosławionej Karmelu Terezjańskiego były słowa: „Niech moje życie zatonie w nieskończonym morzu Jezusowej miłości”.
Cud zatwierdzony do beatyfikacji siostry Marii Felicji „Chiquitungi” wydarzył się 14 sierpnia 2002 r. w szpitalu miejskim w San Pedro de Ycuamandyju w Paragwaju i dotyczy uzdrowienia noworodka Anioła Romana Domínguez González z zatrucia mazią płodową i niedotlenienia okołoporodowego.
Noworodek, syn głuchoniemych rodziców, urodził się zatruty mazią płodową, jego szyja była okręcona pępowiną, brak było oddechu. Położna, Blanca Durate, która jako pierwsza zaczęła masować klatkę piersiową dzieciątka, by poruszyć akcję serca i czynić sztuczne oddychanie „usta w usta”, nie widząc żadnego efektu, pobiegła do pokoju lekarzy gdzie zastała anestezjologa. Udał się on pospiesznie do sali operacyjnej, z której zabrał butlę z tlenem, by podać go dziecku kontynuując reanimację Położna w tym czasie przywoływała wstawiennictwa służebnicy Bożej „Chiquitungi”, jak – powtórzy to jeszcze raz – kandydatka na ołtarze powszechnie nazywana jest w swej ojczyźnie. Położna Blanca dużo o niej słyszała i czytała zwłaszcza z okazji rozpoczęcia jej procesu beatyfikacyjnego w 1998 r. Była urzeczona jej postacią, w 2000 r. udała się do karmelitów bosych w Asunción, otrzymała książkę o Służebnicy Bożej i obrazki z modlitwą o jej beatyfikację i o łaski za jej przyczyną, które rozpowszechniała w szpitalu. Dlatego bardzo się ucieszyła, gdy po dziesięciu minutach anestezjolog stwierdził, że serce dziecka zaczęło bić. Pojawił się też oddech, gdy akurat przybyła wezwana z domu lekarz-pediatra Nidia Fernández de Zara. Była ona przerażona wyglądem noworodka, który był bowiem cały zielony. Powiedziała więc do położnej, że to dzieciątko idzie do nieba. Wówczas Blanca wzmogła swoje westchnienia do Służebnicy Bożej, prosząc, aby miała wzgląd na stroskanych rodziców, i oddała życie dziecka w jej ręce. Lekarka zaś przejęła od anestezjologa działania reanimacyjne, podając niemowlęciu adrenalinę poprzez pępowinę i kontynuując wspomaganie oddychania tlenem pod ciśnieniem. Dopiero około pół godziny po porodzie dziecko zaczęło oddychać o własnych siłach i jego serce podjęło regularnie funkcjonowanie. Rokowania nie były jednak najlepsze i niebezpieczeństwo utraty życia ciągle noworodkowi groziło. Przeniesiono go więc na salę intensywnej terapii i umieszczono w inkubatorze. Położna Bianca w międzyczasie zachęciła rodziców, babkę i krewnych niemowlęcia do modlitwy za wstawiennictwem „Chiquitungi” o jego zdrowie i życie, co ochoczo podjęli.
Po czterech dniach dziecko zostało przewiezione do szpitala Lambaré w stolicy kraju, Asunción, gdzie było ono leczone przez kolejne 10 dni. Trosce lekarzy towarzyszyła równoczesna modlitwa najbliższych maleńkiego pacjenta i w czternastym dniu po przyjściu na świat został on wypisany ze szpitala w dobrym stanie. Położna Bianca o uzdrowieniu dziecka poinformowała klasztory karmelitanek i karmelitów bosych w Asunción, którzy włączyli się do modlitwy dziękczynnej za wstawiennictwem Służebnicy Bożej Marii Felicji i poinformowali o uzdrowieniu Postulację Generalną Zakonu w Rzymie.
Po zaczerpnięciu rady lekarzy z konsulty medycznej przy Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, postulator postanowił oficjalnie przedłożyć sprawę domniemanego cudu uzdrowienia Anioła Romana Domínguez González do analizy kanonicznej. Przeprowadzono więc w Asunción proces diecezjalny i całą dokumentację kliniczną wraz z protokołami przesłuchań świadków przekazano Stolicy Apostolskiej. Konsulta lekarska Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych pochyliła się nad domniemanym cudem 17 czerwca 2017 r, stwierdzając jednogłośnie, że wyzdrowienie chłopca, po półgodzinnym braku oddychania i akcji serca po porodzie, bez pozostawienia w jego organizmie żadnych negatywnych konsekwencji, co wykazały badania „ab inspectione” przeprowadzone gdy miał on ponad 4 lata, należy uznać za niewytłumaczalne z medycznego punku widzenia. Z kolei konsultorzy teolodzy, a później także biskupi i kardynałowie, członkowie Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, wykazali na podstawie zeznań świadków związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy wyzdrowieniem, a wezwaniem wstawiennictwa Służebnicy Bożej Marii Felicji od Jezusa Eucharystycznego – „Chiquitungi”, co potwierdził papież Franciszek.
Beatyfikacja s. Marii Felicji odbędzie się najprawdopodobniej w czerwcu w Asunción, stolicy Paragwaju, gdzie spoczywają doczesne szczątki Służebnicy Bożej. „Chiquitunga” będzie pierwszą błogosławioną Paragwaju. W Asunción urodził się nadto w 1576 r. z rodziców hiszpańskich św. Roch González, jezuicki męczennik z rąk Indian w 1628 r., kanonizowany przez św. Jana Pawła II w 1988 r.
o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD
Na podst.: Beatificationis et canonizationis Ven. Servae Dei Mariae Feliciae a Jesu Sacramentato (…). Positio super miro, Romae 2017.
za: karmel.pl