Post, jałmużna i modlitwa
26 lutego, 2020 o. Antoni Rachmajda OCDPost, jałmużna i modlitwa, choć nazywane „praktykami wielkopostnymi”, wyrażają znacznie więcej i opisują całą rzeczywistość człowieka religijnego (wierzącego).
Niezależnie bowiem od tego, czy człowiek deklaruje się wierzącym czy niewierzącym, zawsze w kogoś czy w coś wierzy (wiara w naukę to też wiara). W swej wierze człowiek zachowuje jakiś rodzaj relacji z przedmiotem swej wiary, co wyraża modlitwa, bez względu na to, czy ktoś będzie nazywał to modlitwą czy też nie. Wyraził to w jednej ze swych homilii papież Franciszek, mówiąc, iż „człowiek w swym życiu modli się do Boga lub do szatana”… Te szokujące słowa w rzeczywistości oddają najgłębszą prawdę o człowieku. Jego bogiem może być również szatan, jak wszystko inne, co jest dla niego najważniejsze (por. słowa Jezusa o biblijnej mamonie i 1. przykazanie Dekalogu). Taki człowiek oczywiście nie będzie przyznawał się, że modli się do szatana, ukrywając to na różne sposoby („każdy ma prawo do szczęścia”, „dziś w XXI wieku”, etc); nie będzie też swej modlitwy do niego określać tym mianem.
Podobnie jest z postem. Wyraża rezygnację z czegoś i dotyczy relacji do siebie samego – ze względu jednak na to, co dla człowieka jest najważniejsze (Bóg lub bożek – mamona). Człowiek wierząc w kogoś/coś, uznając to za najważniejsze, chce zbliżyć się do tego kogoś lub osiągnąć to coś. Posiadając kondycję komunijno – eucharystyczną („kto z kim przestaje, taki się staje”, „jesteśmy tym, co jemy”), przeżywając ją nie tylko wobec przedmiotu swej wiary, lecz w świecie wśród wielu różnych wartości – wybiera spośród nich to, co mu służy do realizacji wybranej wartości najwyższej i rezygnuje, wyrzeka się wielu innych, których nie może jednocześnie wybrać i mieć – nie degradując (poniżając) jednocześnie tej jedynej dla niego ważnej („nie możecie służyć Bogu i mamonie”). Oprócz usytuowania postu pośród innych wartości, istnieje jeszcze jego wymiar – ku podmiotowi: rezygnując z czegoś (w imię tego, co najważniejsze), powstrzymując się od czegoś, człowiek uczy się panować nad sobą i być dla tego. Post jest więc „szkołą” wolności.
Jałmużna – to trzeci rodzaj relacji, już nie wobec bóstwa, nie wobec siebie, lecz wobec „bliźniego” (podobnego mnie). Wydaje się, że sprawa jest prosta, nie jest tak jednak – ze względu na różnorodność wartości najwyższych. „Mój bóg” wyznacza horyzont mnie podobnych („moich bliźnich”) i jednocześnie wyznacza miarę tego, kto jest potrzebujący i tego, co jest najbardziej potrzebne – wśród wielu potrzebujących i różnorodnych potrzeb. Ale to nie koniec: tak jak w przypowieści o miłosiernym Samarytaninie – bliźni to każdy potrzebujący, a jałmużna wymaga określonej rezygnacji z siebie, dlatego jałmużna łączy się z postem (relacją wobec siebie); jeśli nie łączy się z jakimś wymaganiem wobec siebie – nie jest prawdziwa („chleb i igrzyska” w starożytnym Rzymie były traktowane jako jałmużna dla biedoty, a nią nie były; nasz język wyraża to oszustwo, gdy dawanie złe, bez serca, bez miłości nazywa „jałmużną”).
Wyżej wymienione ludzkie praktyki, znacząc całe życie, obecne jednak w sposób szczególny w wielkim poście, sygnalizują, jaki jest ich sens i cel. Wielki post prowadzi do poranka Zmartwychwstania, który oznacza zbawienie – ocalenie życia człowieka, całego i na wieczność! To jest „chrześcijański sukces” (najważniejszy sukces człowieka), jaki ukazuje nam Jezus Chrystus swoją postawą – życie ofiarowane na Jego wzór ocaleje, na wieczność – na zawsze! Chrystus, który modli się do Boga, uznając Go za Ojca, który wyrzeka się, rezygnuje z wszystkiego, co nie jest wolą Ojca i który ofiarowuje człowiekowi – bliźniemu to, co jest prawdziwie i jedynie dobre, ostatecznie – swe życie. W ten sposób osiąga sukces – zwycięstwo nad śmiercią i złem. I tak właśnie osiąga się sukces na miarę i wzór Chrystusa, po chrześcijańsku, i o to właśnie chodzi w wielkim poście i wielkopostnych praktykach: o uratowanie całego człowieka przeznaczonego do wieczności…
o. Antoni Rachmajda OCD
ur. 1961, kapłan, dr duchowości, wieloletni redaktor Zeszytów Karmelitańskich, prowadzący Instytut Duchowości Karmel we Wrocławiu