2. NIEDZIELA ZWYKŁA – ROK A
J 1,29-34
Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. To jest Ten, o którym powiedziałem: «Po mnie przyjdzie Mąż, który mnie przewyższył godnością, gdyż był wcześniej ode mnie». Ja Go przedtem nie znałem, ale przyszedłem chrzcić wodą w tym celu, aby On się objawił Izraelowi”. Jan dał takie świadectwo: „Ujrzałem Ducha, który jak gołębica zstępował z nieba i spoczął na Nim. Ja Go przedtem nie znałem, ale ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: «Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego nad Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym». Ja to ujrzałem i daję świadectwo, że On jest Synem Bożym”.
Często nam się wydaje, że znamy człowieka, kiedy wiemy coś o jego historii życia i wiemy, jak wygląda. Komputer umożliwia dziś takie poznanie niemal każdego z nas. I tak oto otwiera się droga do bezwzględnego manipulowania ludźmi. Jednak również tych, z którymi długo przestajemy, często wcale dobrze nie znamy. Czy nie dzieje się tak, że jesteśmy pewni, iż małżonek czy przyjaciel tak czy inaczej zareaguje, a tymczasem reakcja jest zupełnie inna? Może się jednak zdarzyć i tak, że pewnego dnia odkrywamy drugiego człowieka w jego niezastąpionej oryginalności, w jego tajemnicy. Mówimy wówczas: „Dotąd cię jeszcze nie znałem”. Jan Chrzciciel znał wiele faktów z życia Jezusa, a jednak nie znał Go. Przyjdzie jednak taki moment, kiedy ujrzy przebłysk Jego prawdziwej tożsamości. Wtenczas padną słowa, dobitne, przeszywające jak miecz: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. Nie mówi: „Oto wybraniec Boży” albo „oto Mesjasz” albo „oto Ten, który was wyzwoli z nędzy i ucisku”. Nie mówi niczego, co można by wykorzystać w teologii wyzwolenia. Zmierza prosto do istoty rzeczy, do tego, co jest centralne w istnieniu i misji Jezusa: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata”. Widzi, że misja Jezusa jest paradoksem niewinności i grzechu. Nie mówi, że Jezus jest niewinny jak baranek. Nie, On jest Barankiem Bożym, jest samą niewinnością. Jan nie mówi też, że ten Baranek gładzi grzechy świata. Nie, Baranek gładzi grzech świata, w liczbie pojedynczej, jako całość, od razu. Istota misji Jezusa polega na zjednoczeniu totalnej niewinności z totalnym grzechem. Święty Paweł napisze: „On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu” (2 Kor 5,21). Powinniśmy dłużej rozważyć, ile kosztowało tego biednego Baranka dźwiganie takiego nieludzkiego brzemienia, jakie przepaści cierpienia przemierzył dla nas. Przypatrzmy się jednak, skąd czerpał siły. Baranek Boży czerpał z Boskiego źródła siły i to źródło jest decydującym kryterium pozwalającym Janowi rozpoznać w Jezusie Baranka Bożego. „Ten, który mnie posłał, abym chrzcił wodą, powiedział do mnie: «Ten, nad którym ujrzysz Ducha zstępującego i spoczywającego na Nim, jest Tym, który chrzci Duchem Świętym». Ja to ujrzałem” (J 1,33-34). To Duch jest znakiem rozpoznawczym. Wszyscy inni przez Niego muszą otrzymać Ducha, gdy On będzie ich chrzcił Duchem Świętym. Jan Chrzciciel odkrywa tożsamość Jezusa, gdy widzi, że Duch jest z Jezusem i ponad Nim. Czy tak samo nie dzieje się w relacjach międzyludzkich? Dopóki nie odkryłem, że człowiek, którego spotykam, ma w sobie Ducha Świętego, choćby jak ziarenko, nie wiem, kim on jest. Dopóki nie przeniknąłem zewnętrznej skorupki i nie dotarłem do tej głębokiej Boskiej rzeczywistości w drugim człowieku, to nie znam jego prawdziwego imienia. (…)
Fragment rozważania zaczerpięty ze zbioru medytacji biblijnych – Drogocenna Perła. Pełne rozważania na wszystkie czytania roku liturgicznego O. Wilfrida Stinissena dostępne w sklepie naszego wydawnictwa Flos Carmeli.