Piątek, XVIII tydzień zwykły
11-08-2023Mt 16, 24-28
Konieczność wyrzeczenia
Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli ktoś chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?
Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego przychodzącego w królestwie swoim».
Szukaj towarzystwa Jezusa
Teresa radzi: „Postaraj się o towarzystwo. A jakież mógłbyś znaleźć lepsze nad towarzystwo samego Mistrza, który nauczył nas tej modlitwy, do której odmówienia się zabierasz. Przedstaw sobie Pana stojącego tuż przy tobie i patrz, z jaką miłością i z jaką pokorą raczy ciebie nauczać”.
Patrz na Tego, który patrzy na nas
Nawiąż z Jezusem osobisty kontakt, dostrzeż Jego spojrzenie, a następnie patrz Mu w oczy, bez lęku. Uświadom sobie, że nasze życie od Niego pochodzi i że On patrzy na nas z taką ogromną życzliwością.
Wsłuchuj się w Mistrza
Jezus nie tylko patrzy na nas, ale również do nas mówi.
Dzisiejszy fragment stawia nam przed oczy dwie rzeczy: naszą duszę i świat. Są to dwa rodzaje wartości, które często prowadzą ze sobą walkę na śmierć i życie. Każdy z nas chciałby przecież być uznanym przez innych, mieć swoje miejsce w otaczającej go rzeczywistości, ale cena, jaką często każe się za to płacić, jest bardzo wysoka. Tą ceną niejednokrotnie jest właśnie dusza, bowiem, aby móc wpasować się w otoczenie, często musimy przyjąć jego wartości zamiast własnych. Jezus przestrzega nas przed taką zamianą, choćby czasem wydawało się, że nieprzyjęcie warunków i wymagań, które są przed nami stawiane, oznacza śmierć. W naszym odczuciu możemy nawet mieć wrażenie, że realnie tracimy życie, bo wydaje się, że wszyscy odchodzą i że zostajemy sami z tymi naszymi wartościami. Jednak nie do nas czy do świata należy ostatnie słowo. Należy ono do Chrystusa, który odda każdemu według jego postępowania!
Mów do Niego
Po wsłuchiwaniu się w Mistrza my podejmujemy z Nim rozmowę. Mamy do Niego kierować słowa proste i prawdziwe.