Piątek, XXIII tydzień zwykły
13-09-2024Łk 6, 39-42
Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?
Jezus opowiedział uczniom przypowieść:
«Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?
Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel.
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Jak możesz mówić swemu bratu: „Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest w twoim oku”, podczas gdy sam belki w swoim oku nie widzisz? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka brata swego».
Szukaj towarzystwa Jezusa
Teresa radzi: „Postaraj się o towarzystwo. A jakież mógłbyś znaleźć lepsze nad towarzystwo samego Mistrza, który nauczył nas tej modlitwy, do której odmówienia się zabierasz. Przedstaw sobie Pana stojącego tuż przy tobie i patrz, z jaką miłością i z jaką pokorą raczy ciebie nauczać”.
Patrz na Tego, który patrzy na nas
Nawiąż z Jezusem osobisty kontakt, dostrzeż Jego spojrzenie, a następnie patrz Mu w oczy, bez lęku. Uświadom sobie, że nasze życie od Niego pochodzi i że On patrzy na nas z taką ogromną życzliwością.
Wsłuchuj się w Mistrza
Jezus nie tylko patrzy na nas, ale również do nas mówi.
Być pokornym uczniem Jezusa to uznać swoją ślepotę. To dostrzec belkę we własnym oku i podjąć trud, by ją usunąć. Jeżeli człowiek zaprzecza, nie uwzględnia tego swojego zaburzonego widzenia, zaczyna stawiać siebie w miejscu Nauczyciela i staje się przyczyną upadku dla tych, których uważa za swych uczniów. „Każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel”. Moment, kiedy Chrystus przemieni nas w siebie, ukształtuje doskonale w nas swój obraz, będzie chwilą przejścia z tego świata do Ojca. Chwilą pełnego zjednoczenia. Natomiast całe życie jest drogą prowadzącą do tego celu, na której do końca pozostajemy uczniami pokornie błagającymi o oświecenie, o oczyszczenie naszych serc, oczu. Naszych!!! w pierwszej kolejności, nie brata! Jakże łatwo nam oceniać, dostrzegać słabość innych, próbować ich zmieniać, uzdrawiać, oświecać, podczas gdy sami jesteśmy pogrążeni w ciemności, której nie chcemy czy nie potrafimy dostrzec. Boimy się jej. A tam czeka na nas Jezus ze swoją łaską i światłem, by nas oczyścić, oświecić, uzdrowić, przyjąć z miłością.
Mów do Niego
Po wsłuchiwaniu się w Mistrza my podejmujemy z Nim rozmowę. Mamy do Niego kierować słowa proste i prawdziwe.