Komentarz Biblijny Karmelitanki Bose wróć

Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana B

24-11-2024

Mk 14, 22-25
To jest Ciało moje. To jest moja Krew

W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, Jezus, gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym».


Szukaj towarzystwa Jezusa

Teresa radzi: „Postaraj się o towarzystwo. A jakież mógłbyś znaleźć lepsze nad towarzystwo samego Mistrza, który nauczył nas tej modlitwy, do której odmówienia się zabierasz. Przedstaw sobie Pana stojącego tuż przy tobie i patrz, z jaką miłością i z jaką pokorą raczy ciebie nauczać”.

Patrz na Tego, który patrzy na nas

Nawiąż z Jezusem osobisty kontakt, dostrzeż Jego spojrzenie, a następnie patrz Mu w oczy, bez lęku. Uświadom sobie, że nasze życie od Niego pochodzi i że On patrzy na nas z taką ogromną życzliwością.

Wsłuchuj się w Mistrza

Jezus nie tylko patrzy na nas, ale również do nas mówi.

Bóg wydał swojego Syna i nie jest to historyczny fakt w tym sensie, że należy do czasu minionego. Nie jest tak, jakby Bóg raz na zawsze okazał swoją miłość, a potem odpoczywał od tego wysiłku i wszystkich poszukujących i myślących ludzi odwoływał do tego, co uczynił dawno temu. Tak to zwykliśmy czynić my. Powołuję się na dawne, we własnych oczach heroiczne ofiary, aby przekonać drugiego człowieka, że naprawdę go kocham. Jednak Bóg wydaje swego Syna w wiecznym teraz. Jego ofiara jest ponadczasowa, uczynił to wczoraj, czyni to dziś i będzie czynił przez wieczność.

Najwyraźniejszym tego przykładem jest codziennie sprawowana w Kościele Eucharystia. W niej uobecnia się Boża ofiara, w niej Bóg w tak pełny sposób daje nam swojego Syna do dyspozycji, że możemy Go spożywać i Nim się poić. Chleb trzeba połamać, aby móc go spożyć. „Dopóki chleb jest w całości, niepołamany, nikt się nie posili, nikt nie nasyci”, mawiał Orygenes. Miłować to pozwolić się łamać, aby dawać życie innym. Tak czyni Bóg. Fakt, że człowiek może pójść do komunii świętej i chwilę potem kwestionować miłość Bożą (może sami tak postępujemy), powinniśmy uważać za szczyt naszej niewdzięczności. Komunia jest największym znakiem, znakiem Jonasza, śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa, który jest pośród nas.

Jezus powołał uczniów, aby ta radosna nowina dotarła do ludzi. Ich zadaniem jest głosić wszystkim tę radosną wieść. Oni są sługami miłości i radości w tym świecie. Ludziom, którzy oscylują między nadzieją a zwątpieniem, którzy toczą walkę o zrozumienie sensu istnienia, uczniowie mówią: „Twoje życie ma sens, ponieważ Bóg cię kocha”. W bezsensie istnienia mają budzić nową nadzieję, pośród największych mroków mają wzniecać światło. Mają zawsze słowa pociechy, zawsze przynoszą dobre wieści.

Nieść tę radosną nowinę to również radość dla jej zwiastunów.

Mów do Niego

Po wsłuchiwaniu się w Mistrza my podejmujemy z Nim rozmowę. Mamy do Niego kierować słowa proste i prawdziwe.