Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Bolesnej
15-09-2023Łk 2, 33-35
Twoją duszę przeniknie miecz
Po przedstawieniu Jezusa w świątyni Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono.
Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: «Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu».
Szukaj towarzystwa Jezusa
Teresa radzi: „Postaraj się o towarzystwo. A jakież mógłbyś znaleźć lepsze nad towarzystwo samego Mistrza, który nauczył nas tej modlitwy, do której odmówienia się zabierasz. Przedstaw sobie Pana stojącego tuż przy tobie i patrz, z jaką miłością i z jaką pokorą raczy ciebie nauczać”.
Patrz na Tego, który patrzy na nas
Nawiąż z Jezusem osobisty kontakt, dostrzeż Jego spojrzenie, a następnie patrz Mu w oczy, bez lęku. Uświadom sobie, że nasze życie od Niego pochodzi i że On patrzy na nas z taką ogromną życzliwością.
Wsłuchuj się w Mistrza
Jezus nie tylko patrzy na nas, ale również do nas mówi.
Dziś z kolei trwając pod Krzyżem Jezusa skupiamy się na obecności Maryi. Jak wobec Niej się zachowujemy? Otóż wobec objawienia się miłości Ojca i wymagań tej miłości, czego wyrazem jest Jezus Ukrzyżowany, choć zdaję sobie sprawę, że to pisząc, nie do końca ogarniam głębię tego Objawienia – my ludzie dramatycznie się dzielimy.
Choć każdy z nas ma udział w Jego ukrzyżowaniu, to jednak dzielimy się dramatycznie w podejściu do Jezusa i znaczeniu dla nas Jego Męki. Jedni z nas pomimo, że Go ukrzyżowali, to w dalszym ciągu widzą w Nim śmiertelnego wroga i w dalszym ciągu chcą z Nim walczyć. Inni z nas, do których pragnę należeć, wierzą w Niego, że On jest Odkupicielem z grzechów i Zbawicielem, czy doprowadzi do przemiany wierzących w Niego i do upodobnienia do Niego. Zaś Maryja, trwając pod Krzyżem, w swoim Sercu jest zraniona tym podziałem jaki jest pomiędzy nami, ale w tym zranieniu jednocześnie jest złączona z Męką swojego Syna i rodzi w swoim Sercu tych, którzy otwierają się na miłość zawartą w Męce Jezusa. I zarazem w posłuszeństwie Jezusowi przyjmuje ich za dzieci.
Coś z tej tajemnicy wyraża św. Edyta Stein:
Dzisiaj stałam z Tobą pod krzyżem
I pojęłam tak jasno, jak nigdy,
Że pod krzyżem zostałaś naszą Matką.
Jakże się stara wierna, ziemska matka
Wypełnić syna ostatnią wolę!
Tyś była przecież służebnicą Pana,
I Wcielonego Boga życie oraz byt
Z Twoim bytem i życiem zespolony był.
Wzięłaś swe dzieci w Twoje własne ręce
I krwią serdeczną gorzkiego cierpienia
Tyś nowe życie okupiła duszom.
Nie tyle może trzeba opiewać boleść Maryi, ale zdać sobie sprawę, ile bólu kosztowało Maryję to, że możemy być wierzącymi w Jezusa i być też dziećmi Maryi, co w przypadku osób noszących Szkaplerz nabiera szczególnej wymowy.
Mów do Niego
Po wsłuchiwaniu się w Mistrza my podejmujemy z Nim rozmowę. Mamy do Niego kierować słowa proste i prawdziwe.