Czytelnia Karmel wróć

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus Dlaczego kocham Cię, Maryjo! – komentarz (cz. 1)


8 sierpnia, 2017

Od dawna Teresa pragnęła wyśpiewać swoją miłość i wdzięczność Matce Bożej. Wyrazić, dlaczego obecność Maryi rezonuje w jej sercu. Jednak nie ma zamiaru powtarzać kaznodziejskich zachwytów.

1.

Oh ! je voudrais chanter, Marie, pourquoi je t’aime

Och! chciałabym śpiewać, Maryjo, dlaczego Cię kocham,

Pourquoi ton nom si doux fait tressaillir mon cœur

Dlaczego Twoje tak słodkie imię podrywa me serce

Et pourquoi la pensée de ta grandeur suprême

I dlaczego myśl o Twojej najwyższej wielkości

Ne saurait à mon âme inspirer de frayeur.

Nie może mej duszy natchnąć trwogą.

Si je te contemplais dans ta sublime gloire

Jeśli Cię kontempluję w Twojej wzniosłej chwale,

Et surpassant l’éclat de tous les bienheureux

Przewyższającej blask wszystkich błogosławionych,

Que je suis ton enfant je ne pourrais le croire

Że jestem Twoim dzieckiem, trudno mi w to uwierzyć,

O Marie, devant toi, je baisserais les yeux!…

O Maryjo, przed Tobą spuszczam moje oczy!…

 

Od dawna Teresa pragnęła wyśpiewać swoją miłość i wdzięczność Matce Bożej. Wyrazić, dlaczego obecność Maryi rezonuje w jej sercu. Jednak nie ma zamiaru powtarzać kaznodziejskich zachwytów nad wzniosłym i często nieosiągalnym życiem Najświętszej Dziewicy, zachwytów, które i tak nigdy jej nie wzruszały. Na ten temat tak powie Agnieszce, swojej siostrze: „Niech księża mówią nam o cnotach, które można pełnić! Dobrze jest mówić o Jej uprzywilejowaniu, ale przede wszystkim trzeba móc Ją naśladować. Ona woli, gdy Ją naśladujemy, niż gdy podziwiamy, a Jej życie było takie proste! Choćby nie wiem jak piękne były kazania o Najświętszej Pannie, jeśli tylko musimy wołać z podziwem «ach, ach» – mamy tego dosyć!” ( Żółty zeszyt [Żz] 23.8.9). Chwała i wielkość Maryi przewyższającej wszystkich świętych nie mogą przyćmić prawdy, że jest jej dzieckiem. Teresa wyznaje więc w pokorze swe dziecięctwo.

 

2.

Il faut pour qu’un enfant puisse chérir sa mère

Trzeba, aby dziecko mogło ukochać swoją matkę,

Qu’elle pleure avec lui, partage ses douleurs

Aby ona płakała z nim i dzieliła swoje bóle,

O ma Mère chérie, sur la rive étrangère

O moja ukochana Matko, na nieznanym brzegu

Pour m’attirer à toi, que tu versas de pleurs!…

Wylewasz łzy, aby mnie przyciągać do siebie!

En méditant ta vie dans le saint Evangile

Rozważając Twoje życie w świętej Ewangelii

J’ose te regarder et m’approcher de toi

Ośmielam się patrzeć i zbliżać do Ciebie.

Me croire ton enfant ne m’est pas difficile

Wierzyć, że jestem Twoim dzieckiem, nie jest mi trudno,

Car je te vois mortelle et souffrant comme moi…

Bo widzę Cię śmiertelną i cierpiącą jak ja…

 

Teresa lubi odnosić się do Matki Najświętszej z największą prostotą. Rozważa zwykłe życie Maryi w świetle Ewangelii, odnajdując i czując Jej bliskość. Wszystkie swoje sprawy, swoje smutki, swoje sukcesy z Nią dzieli. Pragnie widzieć i kochać taką Matkę, która również zmagała się z losem w czasie swej ziemskiej pielgrzymki. Przez to Maryja staje się jej jeszcze bliższa. Kilka miesięcy po napisaniu tych strof Teresa wyzna w Żółtym zeszycie, komentując list pewnego księdza, który twierdził, że Matka Boża nie doświadczyła cierpień: „Patrząc na Najświętszą Pannę zrozumiałam, że to nieprawda; pojęłam, że Ona cierpiała – nie tylko na duchu, ale również na ciele. Cierpiała wiele podczas podróży, cierpiała od zimna, od gorąca, od zmęczenia. Wiele razy pościła” (Żz 20.8.11). Teresie nietrudno uwierzyć, że jest dzieckiem Maryi, ponieważ żyje w przeświadczeniu, że posiada tę samą śmiertelną naturę, co jej Matka.

 

3.

Lorsqu’un ange du Ciel t’offre d’être la Mère

Kiedy anioł z Nieba rzekł, byś była Matką

Du Dieu qui doit régner toute l’éternité

Boga, który ma królować całą wieczność,

Je te vois préférer, ô Marie, quel mystère!

Widzę Cię uprzywilejowaną, o Maryjo, jakaż to tajemnica!

L’ineffable trésor de la virginité.

Niewysłowiony skarb dziewictwa.

Je comprends que ton âme, ô Vierge Immaculée

Rozumiem, że Twoja dusza, o Dziewico Niepokalana,

Sois plus chère au Seigneur que le divin séjour

Była droższa Panu niż boskie przebywanie.

Je comprends que ton âme, Humble et Douce Vallée

Rozumiem, że Twoja dusza, Pokorna i Łagodna Dolina,

Peut contenir Jésus, L’Océan de l’Amour!…

Może pomieścić Jezusa, Ocean Miłości!…

 

Odmawianie różańca w samotności kosztowało Teresę nieraz więcej niż używanie narzędzi pokutnych, ale z łatwością rozważała jego tajemnice, podnosząc w porywie wdzięczności swoje serce do Boga. Dlatego swój utwór rozpoczyna rozważaniem pierwszej tajemnicy różańcowej, zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie. Podziwia wybór i dziewictwo Maryi, które stało się niezwykle płodne. Dziewictwo jest dla niej skarbem przyciągającym Boży wzrok, a dziewicza dusza zdoła pomieścić nieskończoność Bożej miłości wyrażoną tu symbolicznie, w obrazie bezbrzeżnego oceanu. Święta często porównuje swoją komunię z Jezusem do kropli wody gubiącej się w oceanie (por. Rękopisy autobiograficzne [Rkp] A, 15r) lub zanurzającej się „w bezbrzeżnym oceanie Boskiej miłości” (Rkp C, 34r).

 

4.

Oh! Je t’aime, Marie, te disant la servante

Och! Kocham Cię, Maryjo, mówiąc „służebnica”

Du Dieu que tu ravis par ton humilité

Boga zachwyciłaś pokorą,

Cette vertu cachée te rend toute-puissante

Ta ukryta cnota czyni Cię wszechmocną,

Elle attire en ton cœur la Sainte Trinité

Przyciąga do Twego serca Trójcę Przenajświętszą,

Alors l’Esprit d’Amour te couvrant de son ombre

Duch Miłości otacza Cię swym cieniem,

Le Fils égal au Père en toi s’est incarné…

Syn równy Ojcu w Tobie się wcielił,

De ses frères pécheurs bien grand sera le nombre

Jego grzesznych braci wielka będzie liczba,

Puisqu’on doit l’appeler: Jésus, ton premier-né!…

Ponieważ nazywać go będą: Jezus, Twój pierworodny!

 

Oprócz dziewictwa również pokora jest jak magnes, który przyciąga Boga. Dlatego Święta widzi potęgę Maryi w Jej całkowitym uniżeniu. Im większa pokora, tym silniejsze przyciąganie Trójcy Przenajświętszej. Dzięki tej cnocie w Maryi dokonało się wcielenie Bożej wszechmocy uosobionej w Jezusie. Rangę tej cnoty Teresa objaśnia również w jednej ze swoich Pobożnych rekreacji, zatytułowanej Triumf pokory – Święta przekonuje, że pokora przynosi zwycięstwo nad aniołami ciemności i wprawia piekło w gniew. Duch Miłości nie odstępuje Maryi, tak jak cień nie opuszcza człowieka. Reprezentuje On zarówno Bożą moc, jak i Jej ochronę.

 

5.

O Mère bien-aimée, malgré ma petitesse

O umiłowana Matko, mimo mej maleńkości

Comme toi je possède en moi Le Tout-Puissant

Jak Ty posiadam w sobie Wszechmocnego.

Mais je ne tremble pas en voyant ma faiblesse:

Ale nie drżę, widząc moją słabość,

Le trésor de la mère appartient à l’enfant

Skarb matki należy do dziecka,

Et je suis ton enfant, ô ma Mère chérie

A ja jestem Twoim dzieckiem, o moja ukochana Matko,

Tes vertus, ton amour, ne sont-ils pas à moi?

Twoje cnoty, Twoja miłość, czyż nie są moimi?

Aussi lorsqu’en mon cœur descend la blanche Hostie

Również wtedy, gdy do mego serca schodzi biała Hostia,

Jésus, ton Doux Agneau, croit reposer en toi!…

Jezus, Twój Łagodny Baranek, wierzy, że odpocznie w Tobie!…

 

Od medytacji nad wielkością i chwałą Maryi Teresa przechodzi do Jej naśladowania i zastosowania w praktyce tego, co od Niej otrzymała i czego się nauczyła. Powtarza za św. Janem od Krzyża, że wszystko do niej należy: „Wszystko jest moje, wszystko jest dla mnie (…) Bóg jest mój, i Matka Boga jest moja” (Modlitwa duszy rozmiłowanej). Skarby Matki, Jej miłość, Jej cnoty i wszystko, co do Maryi należy, dziedziczy też Jej dziecko. Między Matką a dzieckiem zachodzi pełna wymiana wszelkich dóbr. Dlatego też Teresa pragnie, by Jezus, przychodząc do jej serca, znajdował w nim również serce swojej Matki. Na innym miejscu Teresa wyjaśnia, że wyobraża sobie swoją duszę jako wolną przestrzeń, i prosi Najświętszą Pannę, by usunęła zawadzające w niej gruzy. „Po czym – dodaje – błagam Ją, by sama ustawiła tam duży namiot, godny Nieba, i by przybrała go według własnego upodobania. Wtedy zapraszam wszystkich Świętych i Aniołów, aby przybyli i dali cudowny koncert. I wydaje mi się, że Jezus, zstępując we mnie, cieszy się z tak dobrego przyjęcia, a ja cieszę się z Nim” (Rkp A, 80r). W ten sposób Jezus ponownie nawiedza swój „dom”.

Jan P. Malicki OCD

o. Jan Malicki, karmelita bosy, wieloletni misjonarz w Afryce, obecnie Prowincjał Warszawskiej Prowincji Karmelitów Bosych