Św. Teresa od Dzieciątka Jezus Dlaczego kocham Cię, Maryjo! – komentarz (cz. 2)
19 września, 2017
Teresa kontynuuje swoje poetyckie „przepowiadanie” o naśladowaniu Maryi, które wydaje się jej całkiem realne. „Pójście za Nią” leży w zasięgu jej możliwości.
6.
| Tu me fais sentir, ce n’est pas impossible | Dajesz mi odczuć, że nie jest niemożliwym |
| De marcher sur tes pas, ô Reine des élus, | Chodzić Twymi śladami, Królowo wybranych, |
| L’étroit chemin du Ciel, tu l’as rendu visible | Wąską drogę do Nieba uczyniłaś widzialną, |
| En pratiquant toujours les plus humbles vertus, | Praktykując zawsze najpokorniejsze cnoty. |
| Auprès de toi, Marie, j’aime à rester petite, | Przy Tobie, Maryjo, pragnę pozostać małą, |
| Des grandeurs d’ici-bas je vois la vanité, | W wielkościach ziemskich widzę próżność, |
| Chez Sainte Elisabeth, recevant ta visite, | U świętej Elżbiety przyjmującej Twą wizytę |
| J’apprends à pratiquer l’ardente charité. | Uczę się praktykować żarliwą miłość. |
Teresa kontynuuje swoje poetyckie „przepowiadanie” o naśladowaniu Maryi, które wydaje się jej całkiem realne. „Pójście za Nią” leży w zasięgu jej możliwości. Matka ukazuje wąską drogę Jezusa do Nieba, która dla Świętej stała się zarazem „małą drogą”. W Żółtym zeszycie Teresa pisze nawet, że Maryja ukazała nam „łatwą” drogę, praktykując zawsze pokorne cnoty (por. Żz 23.8.9). Zaprasza w Jej pokorne ślady naznaczone płomienną miłością. Teresa nie trwa przy Maryi jedynie na poziomie intelektualnym, ale stara się praktykować Jej cnoty, albo raczej naśladować Jej żarliwego ducha miłości.
7.
| Là j’écoute ravie, Douce Reine des anges, | Tam słucham zachwycona, Słodka Królowo aniołów, |
| Le cantique sacré qui jaillit de ton cœur. | Świętego kantyku, który tryska z Twego serca. |
| Tu m’apprends à chanter les divines louanges | Ty mnie uczysz wyśpiewywać boskie uwielbienia, |
| A me glorifier en Jésus mon Sauveur. | Wychwalać Jezusa, mego Zbawcę. |
| Tes paroles d’amour sont de mystique roses | Twoje słowa miłości są mistyczną rosą, |
| Qui doivent embaumer les siècles à venir. | Która ma nasycić wonią przyszłe wieki. |
| En toi le Tout-Puissant a fait de grandes choses | W Tobie Wszechmocny uczynił wielkie rzeczy, |
| Je veux le méditer, afin de l’en bénir. | Chcę je rozważać, aby Go w nich błogosławić. |
Teresa uczy się od Matki wyśpiewywać chwałę Bożą we własnym „Magnificat”, słuchając najpierw świętych słów uwielbienia Maryi, wypływających z Jej serca. Serce zajmuje w tym wierszu ważne miejsce – Teresa wymienia je aż 14 razy. W Rękopisie „C” wyjaśnia swoje uwielbienie, które płynie z poznania własnej nicości i uznania się za dziecko Maryi: „Jestem zbyt mała, aby układać piękne zdania, dowodząc, że mam dużo pokory. Wolę przyznać po prostu, że Wszechmogący uczynił wielkie rzeczy w duszy dziecka swej boskiej Matki, a największą jest to, że dał mu poznać jego małość, jego bezsilność” (Rkp C 4r). Dlatego już nie zachowując nic dla siebie, a z sercem pełnym Jezusa, Teresa pragnie Go wielbić w Nim, przez Niego i dla Niego.
8.
| Quand le bon Saint Joseph ignore le miracle | Kiedy święty Józef nie wie o cudzie, |
| Que tu voudrais cacher dans ton humilité | Który chciałabyś ukryć w swej pokorze, |
| Tu le laisses pleurer tout près du Tabernacle | Zostawiasz go płaczącego przy Tabernakulum, |
| Qui voile du Sauveur la divine beauté !… | Które przykrywa boskie piękno Zbawiciela!… |
| Oh ! que j’aime, Marie, ton éloquent silence, | Ach! Jakżeż kocham Cię, Maryjo, Twe wymowne milczenie |
| Pour moi c’est en concert doux et mélodieux | To dla mnie łagodny i melodyjny koncert, |
| Qui me dit la grandeur et la toute-puissance | Który mi mówi o wielkości i wszechmocy |
| D’une âme qui n’attend son secours que des Cieux…. | Duszy oczekującej pomocy jedynie z Niebios… |
Od dzieciństwa Teresa miała głębokie nabożeństwo do św. Józefa, które przeplatało się z miłością do Najświętszej Dziewicy. Dlatego nic dziwnego, że i w swojej poezji umieszcza postać męża Bożego, do którego każdego dnia wznosi modlitwę, nazywając go „ojcem i opiekunem dziewic” (Rkp A 57r). Teresa uważa, że św. Józef nic nie wiedział o nawiedzeniu Maryi przez anioła i jego zwiastowaniu o poczęciu Syna Najwyższego. Stąd jego łzy przy „tabernakulum”, które można zinterpretować w tej sytuacji jako łono Maryi wypełnione Ciałem Jezusa. Teresa często mówi o tabernakulum jako o swoim wnętrzu lub sercu: „Panie – wszak jesteś Wszechmocny – pozostań we mnie jak w tabernakulum” (Akt ofiarowania się miłosiernej Miłości). Ta intuicja Teresy odnośnie do Maryi jako „tabernakulum” została potwierdzona w Encyklice O Eucharystii w życiu Kościoła: „Maryja w pewnym sensie jest «tabernakulum» – pierwszym tabernakulum w historii, w którym Syn Boży (jeszcze niewidoczny dla ludzkich oczu) pozwala się adorować” (EE 55). Maryja pozostaje w tym wydarzeniu pełna skrytości i milczenia. Jednak w tym milczeniu jest bardzo wymowna, bo liczy na Bożą interwencję. We wzorze powołania Matki Teresa widzi Jej bezgraniczną ufność w Boże działanie, a milczenie Maryi porównuje do melodyjnego koncertu – i w tym kontempluje Jej wielkość.
9.
| Plus tard à Bethléem, ô Joseph et Marie ! | Trochę później, w Betlejem, Józefie i Maryjo, |
| Je vous vois repoussés de tous les habitants | Widzę Was odepchniętych przez wszystkich mieszkańców! |
| Nul ne veut recevoir en son hôtellerie | Nikt nie chce Was przyjąć do swojej oberży, |
| De pauvres étrangers, la place est pour les grands | Obcych i biednych, miejsce jest dla możnych, |
| La place est pour les grands et c’est dans une étable | Miejsce dla bogatych, a w oborze |
| Que la Reine des Cieux doit enfanter un Dieu | Dla Królowej Niebios mającej porodzić Boga. |
| O ma Mère chérie, que je te trouve aimable | Moja droga Matko, jakżeś jest pokorna, |
| Que je te trouve grande en un si pauvre lieu !… | Jakże Cię znajduję wielką w tym tak ubogim miejscu!… |
Królowa Niebios w swojej wielkiej pokorze ma porodzić Boga, ale dla Świętej Rodziny brak przyzwoitego miejsca w zajazdach betlejemskich, bo jest uboga. Mieszkańcy Betlejem nie mają zaufania do obcych ludzi, zwłaszcza biednych. Dlatego Teresa podziwia pokorę swojej Matki, która przyjmuje wszystko w spokoju i zdaje się całkowicie na wyroki Opatrzności. W tym też dostrzega Jej wielkość i godność.
10.
| Quand je vois L’Eternel enveloppé de langes | Kiedy widzę Wieczność otuloną w pieluszki, |
| Quand du Verbe Divin j’entends le faible cri | Kiedy słyszę słaby okrzyk Boskiego Słowa, |
| O ma Mère chérie, je n’envie plus les anges | Kochana Matko, nie pragnę więcej aniołów, |
| Car leur Puissant Seigneur est mon Frère chéri !… | Bo ich Wszechmocny Pan jest moim ukochanym Bratem! |
| Que je t’aime, Marie, toi qui sur nos rivages | Jakżeż Cię kocham, Maryjo, któraś na naszych brzegach |
| As fait épanouir cette Divine Fleur !… | Rozwinęła Boski Kwiat!… |
| Que je t’aime écoutant les bergers et les mages | Jakżeż Cię kocham, słuchającą pasterzy i królów |
| Et gardant avec soin toute chose en ton cœur !… | I z troską zachowującą wszystko w swym sercu!… |
W zwyczajności Maryi Święta odkrywa i przenika Boże objawienie. Pod osłoną Dzieciątka widzi Wieczność ukrywającą się w pieluszkach, a tkliwy głos niemowlęcia to dla niej Boskie Słowo Wszechmocnego. Codzienności normalnego życia i bliskości objawienia dodaje nazwanie Wszechmocnego „kochanym Bratem”. Zresztą, Teresa w swoich wierszach często właśnie tak nazywa Pana Jezusa. W jej dziełach nie brak również przypisywanego Jezusowi miana „Kwiatu Pól”.
Czasami współsiostry Teresy miały pretensje, że pozostając w infirmerii była tak oszczędna w słowach, na co odpowiadała wskazując na przykład swojej Matki: „Najświętsza Panna ukrywała wszystkie rzeczy w swym «małym» sercu… Nie trzeba mieć do mnie żalu, że chcę postępować jak Ona…” (Żz 8.7.10).
11.
| Je t’aime te mêlant avec les autres femmes | Kocham Cię mieszającą się z innymi kobietami, |
| Qui vers le temple saint ont dirigé leurs pas | Które do świątyni kierowały swoje kroki. |
| Je t’aime présentant le Sauveur de nos âmes | Kocham Cię ofiarującą Zbawiciela naszych dusz |
| Au bienheureux Vieillard qui le presse en ses bras, | Błogosławionemu Starcowi, który Go ściska w swoich ramionach, |
| D’abord en souriant j’écoute son cantique | Najpierw radośnie słucham jego kantyku, |
| Mais bientôt ses accents me font verser des pleurs | Ale zaraz jego mowa każe mi wylewać łzy. |
| Plongeant dans l’avenir un regard prophétique | Zanurzając się w przyszłość profetycznym spojrzeniem, |
| Siméon te présente un glaive de douleurs. | Symeon przedstawia Ci miecz boleści. |
Teresa kontynuuje medytację życia Maryi tak bardzo powszedniego, niczym nie różniącego się od życia innych kobiet pielgrzymujących do Jerozolimy. W Żółtym zeszycie dodaje swoje wyobrażenia o tym, że kobiety miejscowe przychodziły do Najświętszej Panny na przyjazną pogawędkę, a Święta Rodzina prowadziła życie zupełnie zwyczajne (por. Żz 20.8.14).
Obdarzona łaską empatii, Teresa bardzo współczuje swej Matce, a nawet płacze na proroczą wieść Symeona o mieczu boleści, który ma przebić serce Maryi.
12.
| O Reine des martyrs, jusqu’au soir de ta vie | Królowo męczenników, aż do zmierzchu Twego życia |
| Ce glaive douloureux transpercera ton cœur | Ten miecz boleści przebijać będzie Twoje serce. |
| Déjà tu dois quitter le sol de ta patrie | Musisz już opuścić padół Twej ojczyzny, |
| Pour éviter d’un roi la jalouse fureur. | Aby uniknąć szaleńczej zazdrości pewnego króla. |
| Jésus sommeille en paix sous les plis de ton voile | Jezus śpi w spokoju pod fałdami Twego welonu, |
| Joseph vient te prier de partir à l’instant | Józef przychodzi Cię prosić, aby za moment wyjechać. |
| Et ton obéissance aussitôt se dévoile | Jawnym się staje Twoje natychmiastowe posłuszeństwo, |
| Tu pars sans nul retard et sans raisonnement. | Wyjeżdżasz bez ociągania i bez namysłu. |
Teresa uznaje swoją Matkę za Królową męczenników, bowiem miecz boleści nieustannie będzie Ją niepokoił i przebijał, do końca życia. Jest to powolne „białe” męczeństwo trwające przez całe życie, może nawet trudniejsze niż przelanie krwi w jednym heroicznym akcie świadectwa.
W utworze scenicznym Ucieczka do Egiptu Teresa, opisując m.in. dialog Józefa z Maryją, utrzymuje, że Maryja od momentu ofiarowania Jezusa w świątyni była – za sprawą proroctwa starca Symeona – ciągle przygotowana na ciężkie doświadczenia.
Święta jest też przekonana, że jedno słowo Dzieciątka Jezus wystarczyłoby, aby zniszczyć Jego nieprzyjaciół, jednakże Bóg woli uciekać przed słabym i śmiertelnym królem Herodem, bo przecież przychodzi jako Książę Pokoju. Dlatego na prośbę swego męża Maryja, nie zwlekając, posłusznie udaje się z nim i z Dzieciątkiem do Egiptu.

Jan P. Malicki OCD
karmelita bosy, wieloletni misjonarz w Afryce, obecnie Prowincjał Warszawskiej Prowincji Karmelitów Bosych
